wtorek, 1 czerwca 2010

Ryciny neurologiczne vol. 5

Rozumy poczuły się trochę zaniedbane, także w ramach kupletów i oddechu od warkotu buldożerców niech trochę sobie pokłapią.

Poniższe ryciny kłapią o przebiegłości czasu jako immenentnej cesze motoryki ciszy jego mechaniki.


4 komentarze:

  1. cokolwiek to znaczy.... :P
    a ryciny lekko mnie przerażają... :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem. Nie często widuje się czyjś mózg od podszewki. Takie uwywnętrzanie się może lekko przerazić. Ale są jeszcze gorsze rzeczy tego typu, np. psychoterapia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Albo ogólnopolski zlot forum dyskusyjnego o depresji.

    OdpowiedzUsuń
  4. To taki zlot niskich lotów.

    OdpowiedzUsuń