środa, 4 sierpnia 2010

Krzyżochroniarze

Hej Polaku prosty i złożony, Polaku Marcinie i niemarcinie, Polaku z Warszawy i zza rogatek byłeś wczoraj bronić krzyża, hę?

Ja broniłem dyskretnie, za kurtyną. Rejestrowałem uniesienia, żeby ocalić kondycję narodu z dnia 3 sierpnia 2010 dla potomnych pokoleń.
Było bardzo interesująco i bardzo, bardzo gorąco. W przerwach pomiędzy głośnym skandowaniem "Tusk musi odejść" i "Judasze" słychać było ciche prośby o wodę, kierowane do municypałów zza płota. Ci jednak niechętnie dzielili się służbowym zapasem płynów i rozwiązali problem inaczej studząc rodaków gazem pieprzowem.
Gdy wszystkie łzy zostałe wypite, tłum zaczął skandować hasła ze zdwojoną energią: doszły hasła "zwyciężymyzwyciężymy" i "RadosławRadosław" (kto to jest Radosław!? bo chyba nie chodziło o tego z powstania), oraz wiązanka pieśni o tematyce religijnej, narodowej i powstańczej.
Potem - gdy wszyscy już złapali trochę opalenizny - ochrona krzyża się nieco przerzedziła a gdy Główny powiedział, że mają obietnicę nie-na-piśmie o zostaniu krzyża impreza całkowicie zniknęla do domu.

Trzon krzyżochroniarzy stanowiło pokolenie stare i starsze. Pozostałą część uczestników tłumu stanowili blogerzy i krwiopijcy, prasa i media, turyści zagraniczni, samotne dziewczęta, geje i odmieńcy.
Ciekawostką była obecność samego premiera Donalda przebranego w efekty upływu czasu (ostatnie foto).


Oto kilka wybranych garści rejestracyjnych z wczorajszego gorąca.

Włala! slajdy:





Pełna garść galerii obecna poniżej.

ZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcie


3 komentarze:

  1. Polak Marcin stara się wmówić sobie, że ta cała afera to są tylko jego halucynacje. Bo trudno uwierzyć, że w XXI wieku... a, nieważne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niektóre symbole są ponadczasowe. U nas w szczególności, albowiem jesteśmy narodem wybranym a nie takim tanim i zwykłym jak reszta.

    W ogóle najlepiej byłoby, gdyby takie kontrowersyjne pomniki były wyświetlane z rzutnika lub jakoś holograficznie na przykład. Oszczędzonoby drzew i byłoby nowocześniej.

    W ogóle najlepiej by było, gdyby wszystko było puszczane z rzutnika...

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tym narodem wybranym kojarzy mi się rysunek Mleczki (bardzo stary a aktualny), na którym ktoś mówi, że jesteśmy narodem wybranym, tylko jeszcze nie wiadomo, do czego.

    OdpowiedzUsuń