Oprócz tego prawdziwy człowiek interesu.
- Poratuj złotóweczką, do sety mi brakuje.
- Mogę ci dać króla, bo akurat mam kilka w plecaku, ale pstryknę ci fotę, zgoda?
- Jak dorzucisz złotóweczkę to zdejmę koszulkę.
- Ok.
- Jak dorzucisz jeszcze jedną to pokażę plecy.
- Dzięki. Fajne dziary. Skąd?
- Z kryminału.
- To ile ci brakuje do tej sety?
- 3 zeta.
- Trzymaj. Zdrówka życzę.
Pan kobietami malowany przebywa najczęściej pod żabką na Okopowej lub na Żytniej. Gdyby ktoś chciał go pooglądać to orientacyjny cenik jest powyżej.
Może do tych 3 zł dołożyć gratis gąbkę i jakiś płyn do higieny, np Domestos...
OdpowiedzUsuńO, stały rezydent-komentator wrócił z wywczasów! Całuję rączki ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tutaj potrzebna byłaby co najmniej diaksa i woda świecona. Chociaż szkoda byłoby na raz unicestwiać tyle pań interesujących.
Mi nie chodzi o tatuaże, pokrywające ciało tego pana, tylko inne rzeczy.
OdpowiedzUsuńA swoją drogą tak łazić i rozbierać starszych panów, nie wstyd Ci?
Załapałem, że o inne. Widocznie nie słyszałeś, że ałun wywabia rownież tatu i taka kąpiel w domestosie lub czymś innym z wc-cyklu mogłaby go sczyścić do cna - z paniami włacznie. A pań, jak mówiłem, szkoda.
OdpowiedzUsuńAkurat tego pana wyjątkowo nie musiałem rozbierać. Od razu poleciał na kasę ;)
Wyjątkowo :-D
OdpowiedzUsuńA tatuażom w jakiejkolwiek formie i niezależnie od wielkości mówię stanowcze NIE.
Nawet tyciutkiej kropeczce pod lewym okiem?
OdpowiedzUsuńSzczególnie.
OdpowiedzUsuń