wtorek, 9 listopada 2010

Parking pod Różą


... systemu Park & Die.

5 komentarze:

  1. No i dobrze, po co komu takie stare rudery. Zrobić nowe osiedle wysokich bloków, bo bloki są fajne (Kyryłonstruction najlepiej) a między nimi sześciopasmówkę. I git.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może źle się wyraziłem, bo rozchodziło mi się o widoczek typu "jest ryzyko - jest zabawa". To, że koszą Rożę i będą robić sześciokątne pasma bloków jest drugorzędne (zresztą tam jest trująco i przez następne 1000 lat nic nie będzie robione).

    OdpowiedzUsuń
  3. Będzie będzie, zobacz jak dookoła porosło biurwowcami - dostaną dobrze opłacony glejt, że można budować, i pojadą - może nie z mieszkaniówką, ale biura na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z loftów się wycofano niedawno. Wlaśnie przez niby-trutkie. Szkoda.

    A, że biurowce się zaopiekują tym terenem to oczywiste (od Karolkowej i od Grzybowskiej już gmerają). Przecież nowoczesny rekrut biurowy jest odporny na wszystko i żadna rtęć lub azbezt mu nie przeszkodzi w pogoni za marchewką.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ ja dostrzegłem element parkingu z niespodzianką, tylko akurat do czego innego się ustosunkowałem. A z tym terenem przynajmniej wiadomo, co zrobić, w przeciwieństwie do gazowni przy Prądzyńskiego. Za duże i za dobrze zachowane, żeby rozebrać albo liczyć, że się samo rozsypie (może mały wybuch gazu czy cuś), ale za drogie do remontu i zagospodarowania.

    OdpowiedzUsuń