Gdyby wszystkie warszawskie słupy były takie defoltowo... Z glazurowanych płytek lub czegoś w tym klimacie.. Nie trzebaby w ogóle wieszać plakatów — byłoby wystarczjaco ładnie.
Jakoś tak nas wryła w Degola ta obserwacja. Na prawdę kawał uroczego, papierowego, choć ceramicznego w duchu słupa.
Gdyby okleili całość Bajmem, to byście też przystanęli :-D
OdpowiedzUsuńŻe niby Bajmbajmbajmbajm? To nie to samo.
OdpowiedzUsuńKiedyś na Ytubie pod taką piesnią "Krótka historia" zapytałem, czy ten tekst jest o krowie? bo Kozidrak ciągle tam ryczała "muuuu" i "muuuu" (coś typu "powiem mu", czy jakoś podobnie). I zabawne, że po pół roku lub jeszcze dłużej ktoś na to odpowiedział: "Twoja stara jest krowa".
:)
Ależ miałem identyczne skojarzenie! Tam jest: "Jak mogła tak powiedzieć MUUUU?" Czyli to nie o krowie, tylko o jakimś innym zwierzęciu, które przemówiło krowim językiem. Koza, owca czy inne coś.
OdpowiedzUsuńTo prawda — prawdziwe zwierza estrady to potrafią.
OdpowiedzUsuńMoją faworytką ostatnich lat w tej dziedzinie jest Iwona Węgrowska. Znaczy się nie tyle ona sama, ile fakt, iż utrzymuje się w mediach mimo proponowanego repertuaru, mimo jakości wykonania i mimo totalnego braku zainteresowania ze strony publiczności. Dobrze mieć licznych przyjaciół i rodzinę.
OdpowiedzUsuńBo ma korzenie w sztetl ונגרוב? Ty antyizraelito!
OdpowiedzUsuń