W dzień pogańskiego święta swiatła, zwanego w czasach postpogańskich "najkrótszym dniem w roku", zatoczymy się w małe kółeczko w temacie
loga dzielnicy zachodniej.
Obserwatorzy poddali dzisiaj bezdenną głębokość tego znaku drobiazgowym badaniom. Poniżej wnioski oraz oświadczenie komisji katastralnej Lokalnego Obserwatorstwa.
1. Synteza poprzez analizę — użycie w charakterze logo mapy Woli dyskryminuje i oszczerza mieszkańcow następujących dzielnic: Bemowo, Żoliborz i Ochota.
2. Tej pierwszej rąbnięto kawałek ulicy Dźwigowej (kradzież dot. posesji nr 51, 61 i 53), następnie dwa zbiorniki mazutu na terenie ciepłowni przy Połczyńskiej, zaś dalej na północ — kilkanaście ogódków działkowych pomiędzy ulicami Dywizjonu 303 a Ks. Bolesława oraz kawałek Fortu Bema.
3. Mieszkańcom dzielnicy inteligentów & intelektualistów zabrano kilkadziesiąt nagrobków na Powązkach Wojskowych, końcowkę Elbląskiej
i kilkusetmetrowy odcinek po płn. stronie ul. Duchnickiej.
4. Najbardziej poszkodowana została Ochota. Odebrano jej ok. 2 km pasmo po płd. stronie Al. Jerozolimskich, część Spiskiej, Sękocińskiej i Grzymały, odrobinę Chylońskiej i szczyptę, modnej ostatnio, Na Bateryjce.
5. Środmieście i Ursus, rownież trochę straciły, ale obie te dzielnice jakoś sobie z tym na pewno poradzą (Środmieście jest na tyle bogate, że stać go na mały uszczerbek na Alei JP2, zaś Ursus jest dzielnicą na tyle świeżą
i nieopierzoną, że i tak się nie połapie).
6. Padła także mijanka z prawdą na kolorach.
Według buka stylów, zamieszczonego na stronie urzędu, ciężar kolorystyczny loga wynosi: Cjan=100, Madżenta=80, Yeloł & Blek=0.
Lokalni zalustrowali piptką iż podane tam próbki kolorów, wykazują w istocie : C=85,88, M=73,33 (Y & K są prawdziwe). Uśrednione kłamstwo CMYKacyjne wynosi aż 10,395 procenta!
***
Do wnioskowania załączmy wykresy, na bazie których oparliśmy nasze popatrzenie.
zał. A. Obrys granic Woli zaczerpnięty
z najdokładniejszej obecnie mapy — z urz. miasta (kolor zielony), dodatkowo pogrubiony do rozmiaru linii z loga (kol. czerwony).
Zał. B. Oryginalne logo Woli (kol. niebieski) plus nutka zieleni
z urz. miasta.
Zał. C. Zieleń, czerwień i błękit na jednej kupie, precyzyjnie naświetlające łupieżcze podboje błękitnej (onegdaj czerwonej) dzielnicy.
***
Niestety, jeśli wprowadza się do obiegu tak nowatorski logotyp — nowatorski nie tylko od strony logiki, inwencji, estetyki, przedefiniowania pojęcia "SYNTEZA", ale też zwykłego instynktu samozachowawczego — należy się liczyć z tym, że ktoś się nim wreszcie porządnie zachwyci
i przejedzie wykrywaczem kłamstw.
Akurat w redakcji Lokalnych są tysiące miłośników map i logotypów, poszukiwaczy prawd i proporcji — stąd ta skromna notka.
Było dać sam napis — słowo "wola" ma wystarczająco dużo uroku, przemawia krótko i treściwie, i nie potrzebuje dalszych ozdóbek, obróbek.
Było dać wiatraka.
Było dać obrys Reduty Sowińskiego, skoro koniecznie już musiało być konturowo. Poza tym plan reduty jest o wiele bardziej seksowny, niż ta niebieska flegma, a i samo miejsce odegrało kiedyś znaczącą rolę.. Na prawie każdej mapie Wawy od połowy XIX w. nazwa "Wola" stawiana była właśnie w tym miejscu (niezależnie, czy była to mapa ruska, niemiecka, czy polski WIG).
Bylo wziąć starą mapę, bo tam czekał gotowy znak.
No, ale nie byłoby wtedy nowatorsko, nie byłoby synergicznie:
nie byłoby e-loga!
a mie tam to logo wygląda na rybi pyszczek.
OdpowiedzUsuńtym bardziej, że o i l w słowie Wola zlewają się podprogowo w dodatkowe d, tworząc słowo woda.
widać zamysł.
Bardzo trafne spostrzeżenie! Najwyraźniej planiści od warszawskich granic celowali w zarybienie kształtu dzielnicy (a przyszłego loga), co miało ocieplić jej szemrany wizerunek. Czyli np. przywoływać skojarzenia typu: "Wola, dzielnicą radosnych ichtiologów!" lub "Wola, dzielnicą przyjazną małomównym dzieciom!".
OdpowiedzUsuńA obracałeś rybę w innych kierunkach?
To oczywiście niedopuszczalne, wszak logo w swej elastyczności może być tylko oglądane w kierunku na biegun górny, ale może, przy takim działaniu, powyłażą stamtąd jakieś dodatkowe podprogi?..
Jako ryba nie mam w tej kwestii wiele do powiedzenia, ale uważam, że ten pyszczek to nie ryba a Brzydkie Kaczątko.
OdpowiedzUsuńręce opadają (= na to Wymię).
OdpowiedzUsuńBędziesz musiał z tym żyć (pod ciężarem * znaku tego), jak Ci się planowana lokalizacja zmieni.
OdpowiedzUsuń_____________
* 16 ton