piątek, 7 stycznia 2011

Kategoryczna dementacja śmierci Zawiszy


Zaawansowaliśmy się w Zawiszę Artura i śpieszymy zakomunikować,
że Wikipedyści przepisali prawdę: Zawiszę powieszono 26 listopada. Przepraszamy Wikipedystów, bo to małe flegmiątko w ich stronę odbyło
lot bezsasadny.

O egzekucji donoszą dwie gazety
z tamtej epoki: Kurier Warszawski
z 27 XI 1833 r. i Korrespondent (dzień później). Oba tytuły zamieściły identyczny tekst, który kończy się poniższym zdaniem:

"Wyrok powyższy, zatwierdzony przez Głównokommenderuiącego, wykonanym został przepisanym porządkiem dnia 14 (26) b. m.
w Warszawie na zwyczajnym placu exekucji pomiędzy rogatkami Jerozolimskiemi i Wolskiemi o godzinie 9 rano, w obec zebranych widzów".

Zacytujemy go w całości mikro-czcionką, bo warto go poznać nie tylko ze względu na patefon, ale też na niebywale ekspresyjny, pełen słownych zawijasów i wikwitów język tamtej epoki.

UWAGA! Leci cytat:

D. 27. Listopada. — Rok 1833, no. 319, Środa.
Wiadomo już, że zeszłej wiosny, będący za granicą Polscy powstańcy ułożyli zbrodniczy zamiar, wznowienia nowego powstania w tutejszym kraju, który zaledwie począł używać spokojności pod prawym Rządem; aby znowu wciągnąć mieszkańców onego w nieszczęścia wewnętrznych zamieszań. Chociaż bezrozumue pokuszenia tych burzycieli, ze względu przedsięwziętych przez Rząd środków, żadnego nie mogły mieć skutku, jednakże niektórzy z nich wtargnąwszy w granice Królestwa, z uzbroionemi bandami włóczęgów, odznaczyli się grabieżą
i morderstwem, i z usilnością starali się wciągnąć mieszkańców do uczestnictwa swoich zamiarów, lecz będąc prawie wszysey schwytani, na mocy Najwyższego rozkazu JEGO CESARSKIEJ MOŚCI oddani zostali pod sąd wojenny wraz z wszystkimi tymi, którzy im pomogali, lub ich ukrywali, Auditorjat polowy czynnej Armji, roztrząsnąwszy ostatecznie Akta niektórych z tych przestępców, znalazł ich winnymi, według ich własnych zeznań:
— 1) Artura Zawiszę, stanu szlacheckiego, urodzonego w województwie Mazowieckiem, byłego w szeregach rewolucyjnych Porucznikiem, lat 23 mającego; że po przywróceniu w Królestwie Polakiem prawego Rządu, niechciał korzystać a Najwyższego przebaczenia, wydalił się
z powstańcami do Francji, należał tamże do Towarzystw Demokratycznego i Karbonarów, a przy formowaniu w Paryżu przez byłego Podporucznika wojsk Polskich Zaliwskicgo Emissarjuszów, celem wznowienia niespokojności w kraiu Polskim, a chęcią przyiął na siebie, według włożonego planu, tytuł Naczelnika Okręgowego obwodów Sochaczewskiego i Warszawskiego, z głównym punktem miasta Warszawy. Skutkiem tego przybył do Pruss pod fałszywem nazwiskieim Borellii wraz z drugim Emissarjuszem Kalixtem Borzewskim, zebrali bandę z 6 ludzi złożoną, z którą wtargnęli tajnym sposobem w granice Królestwa z bronią w ręku, dla wzbudzenia powstania, mordowania tych, którzy byli wiernymi prawemu Rządowi, i rabowania kass; przy wiosce Radzikach (w województwie Płockiem) napadłszy nocą na stójkę Kozacką, zamordowali 3 Kozaków, dla tego iedynie (iak sam zeznał Zawisza) ażeby odkryć mieszkańcom cel swego przybycia, i zachęcić ich do łączenia się z nimi. Następnie Borzewski, obawiaiąc się z podobnego przedsięwzięcia złych skutków, uszedł skrycie za granicę, zdawszy całą bandę dowództwu Zawiszy, który, niezachwiany w zbrodniczych zamysłach, staraiąc się osobiście wpaiać i wezwaniami własnego układu podżegać spokojnych mieszkańców do dzielenia niecnych zamiarów, powiększył na ten cel swoią bandę do 11 ludzi, zmusił ią do wykonania sobie przysięgi, przedsięwziął przedrzeć się do Warszawy z puginałem i trucizną; a nakoniec przy schwytaniu go w Krośniewickich lasach, dowodząc bandą powtórnego dokonał morderstwa na Officerze, Podofficerze i 2 Żołnierzach huzarów Rossyjskich.
 — 2) Edwarda Szpeka, urodzonego w Warszawie, Podporucznika z wojsk powstańców, maiącego lat 22; źe się wydalił do Francji, w liczbie upornych powstańców, miał udział w przedsiewzięciaeh swego szwagra Zaliwskiego, przyiął naznaczenie być Naczelnikiem okręgowym obwodu Stanisławowskiego, z obowiązkiem spalenia magazynu Pragskiego; że pod cudzem hazwiskłem Wraż i drugini Emtfiissarjuszem Getzoldem przybył do Gallicji, gdzie sa pomocą obywateli Jerzego i Wincentego Tyszkiewiczów, Tomkowicza, Horodyńskich, Horocha, i młodego Tetmayera, sformował bandę włóczęgów z 6 łudzi, uzbroionych podwójnym kompletem palnej broni, z którą w sposobie tajnym przeszedł granice Królestwa Polskiego i zmusił ią do wykonania sobie przysięgi, następnie niespodzianie rozstawszy się s swoią bandą, przybył do Warszawy celem uformowania nowej, przebywał u matki swoiej około 6 niedziel, i oznajmiał przychodzącym o swoich zamiarach, przez co naraził ich na niezbędną według praw odpowiedzialność.
— 3) Stefana Giecołda, rodem znWileńskiej Guberni, byłego Radcę honorowego, maiącego lat 30; że w czasie rokoszu Polskiego, złamawszy przysięgę wierności poddaństwa, wszedł w szeregi powstańców, wydalił się z nimi za granicę, i następnie we Franeji podzielił zamysł Zaliwskiego, przyiąwszy tytuł Naczelnika okręgowego Puszczy Białowiejskiej; że z drugim Emmisarjuszern Szpekem przybył do Galicji, i razem z nim i bandą uzbroioną przeszedł potaiemnie granice Królestwa, a nakoniec rozłączywszy się ze Szpekem, pozostał iako Dowódzca bandy z 4 ludzi złożonej.
— 4) Alexandra Palmarta, rodem z województwa Płockiego obwodu Lipnowskiego, maiąccgo lat 22; ze przystał do bandy wichrzyciela Zawiszy, wykonał mu przysięgę w czynnym udziale dopięcia celu zbrodniczych zamiarów, rozdawał mieszkańcom podżegające proklamacje, i namawiał ich do łączenia się z bandą; wprowadził wielu Obywateli w związki haniebne, i nakoniec miał udział w morderstwie dokonanem przez bandę, którą uięto w Krośńiewickich lasach. 
Za tak ciężkie przewinienia Auditorjat polowy czynnej Armji na mocy praw karno-woyskowych skazał wyż. wspomnionych zbrodniarzy, iak następuie: Artura Zawiszę na powieszenie, Edwarda Szpeka, Stefana Getzolda i Alexandra Palmarta na rozstrzelanie. 
Wyrok powyższy, zatwierdzony przez Głównokommenderuiącego, wykonanym został przepisanym porządkiem dnia 14 (26) b. m. w Warszawie na zwyczajnym placu exekucji pomiędzy rogatkami Jerozolimskiemi i Wolskiemi o godzinie 9 rano, w obec zebranych widzów.

***
Można jeszcze dociekać, dlaczego rosyjskie źrodła, niewiele później, podaja datę 15 listopada i — co ciekawe — skąd pewność, że lokalizacja określana jako "zwyczajny plac egzekucji pomiędzy rogatkami Jerozolimskimi
i Wolskimi" zostało przyklejone do tych pierwszych (stąd późniejsze Plac/rondo Zawiszy). "Pomiędzy" to nie to samo co "przy" (w dodatku Jerozolimskich).
Pewnie jest to gdzieś solidnie obźródłowane, ale... może też pojawia się tutaj malutki cień szansy na postawienie na Towarowej nowego pomnika (makieta szubiennicy lub coś równie spektakularnego).
Wola ma już jedną szubiennicę (na Mszczonowskiej), druga, podkreśliłaby tylko terminalny koloryt tej dzielnicy.

Nie wydalamy się jeszcze od naszego nieśmiertelnego bohatera. Powrócimy za chwilę z jeszcze większą usilnością, w jeszcze dłuższym cytacie,

1 komentarze: