Może teraz się uda?...
— Ekhm, ekhm. Nazywam się Kasprzak, Marcin Kasprzak.
Przyniosłem idee. Mogę wejść?
— Akwizytorom dziękujemy!
Ile razy mam ci to
powtarzać, upierdliwy
menelu!
— Ja tu jeszcze wrócę, ciapciaki! (ang.: I'll be back maderfakers!)Kasprzak i jego idee powrócą niebawem na antenę w odcinku pt. "Powrót Kasprzaka i jego idei!". Stejtjun!
Czy w sequelu pojawi się Świerczewski spod VIS-a? Liczę na to.
OdpowiedzUsuńNie. Świerczewskiego ukradli. A kradzionego nie należy fortografować.
OdpowiedzUsuńNajlepsza byłaby Róża, ale z Różą wiadomo co się dzieje. (Z 2giej łej, to wygląda teraz jak gigantyczny pomnik — bardzo nowoczesny — ale pomnik; może w te mańkie podążyć?...)
Kasprzak to baran. Lekką ręką nazwali sobie jego imieniem (właściwie to i nazwiskiem) pewną ulicę i zespół szkół, a ten nawet nie ubiega się o prawa!
OdpowiedzUsuńI magnetofon.
OdpowiedzUsuńJak wróci to się upomni. Zobaczysz.