Znany i lubiany kolejowy wykwit, brzegowa ozdoba Woli i Ochoty, największy ze stalaktytów w tunelu pod Zachodnią zyskał nową oprawę.
Wszyscy już do niego przywykli, a tak mozna z powrotem skupić na nim uwagę (i na obrazku stojącym najwyżej; jest całkiem niezły).
Będą za to organizowane łapanki na turystów, którzy nieopatrznie zabłąkają się w okolice dworca. Taka metoda będzie znacznie tańsza i będzie dawać
o wiele więcej tradycyjnej, staropolskiej radości.
Cudowny, przepiękny okaz :)
OdpowiedzUsuńEkspresyjny obcy wpełza. Może zeżre Zachodni i będzie po kłopocie!
OdpowiedzUsuńCo tam na tym obrazie umieszczonym najwyżej jest? Jakieś dziecko na środku grzyba?
OdpowiedzUsuńJest dobrze namalowany, a dziecko jest faktycznie i to z wędką. Kojarzy mi się z "Malowanym ptakiem", bo właśnie skończyłem ponurą książkę o Kosińskim.
OdpowiedzUsuńAjemaj, przypomniałeś mi o jednym plakacie, o którym zaraz pisnę słowo. A Zachodniej Warszawy nie ruszy żaden obcy ósmy. Uciekłby podkulając czułki, porażony elektroestetycznym impulsem.
Nie da się całości przeszczepić do CSW? Tam zostałaby przyjęta z większym zrozumieniem...
OdpowiedzUsuńJak kolej wybuduje bocznicę do Jazdowa, to nie widzę przeciwskazań.
OdpowiedzUsuń