Towar jest do nabycia co niedziela na firmowej giełdzie lub, w dni powszednie, bezpośrednio od jej ternowych przedstawicieli.
Niestety, nie mogliśmy uzgodnić ceny powyższego egzemplarza, ponieważ przedstawiciel był akurat w fazie pieczołowitego kolekcjonowania
i transmitował podzgłoskowo.
gdyby tak jeszcze był w klubowych biało-niebieskich barwach to już wogóle cymesik
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie znałem tego upierzenia. W kolorowym świecie lokalnego futbolu zatrzymałem sie na barwach Sarmaty.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO. Podobny do takiego pana, który i moje tereny penetruje. Rozpoznałem po czapce.
OdpowiedzUsuńTytuł winien być: "Bazar na Olimpijce" Starsi Wolacy tak mówią czasem na tereny WRKS Olimpia.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale jakoś bardziej pasuje mi ta zmodyfikowana wersja; jest bardziej uczuciowa (chociaż na Olimpię nie chodzę już od długiego czasu).
OdpowiedzUsuń