Wspólnota, w którą można patrzeć od paru miesięcy na rogu JP2
i Solidarności. Oczywiście można też w niej uczestniczyć od wewnątrz, ale trzeba wtedy za to płacić.
Klub dla dżentelmenów Plejhaus lekko amsterdamizuje Wolę i,
nie ukrywamy, że jest to całkiem przyjemnie nieprzyzwoity wizerunek.
Kącik poboczny typu CZY WIESZ, ŻE?..
Że właścicielem rozpusty jest firma Fresz Ventures — stołeczny potentat relaksacji i wytocznik pozwów o plagiat (pozew sprzed 2 lat o logo Fresh Pleja telefonicznego stoczył się na panewce) oraz tegoroczny finalista przetargu na wolską perełkę — budynek Wytwórni Łańcuchów Rolkowych Stanisława Kubiaka przy Hrubieszowskiej.
Ponieważ akcja dzieję się na Woli, to powyższe targi skończyły się popisem biurowego mroku i awanturą.
Niesamowite, że urzędnicy ZGoNu unieważnili przetarg, bo dowiedzieli się o istnieniu roszczeń do działki dopiero po jego roztrzygnięciu, a sami — czarno na białym, dokładnie po literce — umieścili to zastrzeżenie w opisie przetargu ("W stosunku do działki ewidencyjnej nr 21 [...] toczy się postępowanie dotyczące przyznania prawa użytkowania wieczystego do gruntu"). *
Dzielnica miała ambitny cel, bo obszar, na którym znajduje się fabryczka "zajduje się w strefie śródmieścia funkcjonalnego" i jest przeznaczony m. in. na inwestycje "celu publicznego, które w połączeniu z zabudową mieszkaniową będą ogniskowały zycie społeczne metropolii warszawskiej", zaś konkretnym celem Hrubieszowskiej 9 miała być "działalność w zakresie kultury i usług towarzyszących", czyli "usługi z zakresu: kultury, wypoczynku, oświaty oraz sportu
i rekreacji".
i rekreacji".
W sumie, nie wiadomo, czy Freszwenczersi zrobiliby od razu Kubiakowi gołgoła (w końcu posiadają też 2 kluby muzyczne). To tylko domniemnie przegranego oferenta. W każdym razie profil dzialalności spółki leży bliżej, wyżej cytowanych, usług towarzyszących, sportu i rekreacji, niż filozoficznej kultury w wydaniu Jadłodalni.
Wizja amsterdamska jest kusząca i perspektywa pań na wystawie za 12 zl 41 gr za metr byłaby miła dla oka, ale ogniskowałaby życie społeczne tylko wąskiego wycinka metropolitalnych konsumentów. Berliński styl Wysockiego jest jednak o wiele bardziej przystępny.
A najbardziej magiczny wolski budynek gnije dalej i (ze względu na cenną lokalizację) za jakiś czas ktoś zamiast procesu wytoczy Tempusa Fugita
i będzie po problemie.
i będzie po problemie.
Kasakasakasakasssa. Mmoney.
_________________________
* Urzędnictwo mogło też spytać człowieka, który przez ostatnich kilka lat wynajmował od nich budynek , nota bene, procesując się z nimi non-stop (i — co istotne
— z popaciem spadkobierców Hrubieczowskiej 9).
— z popaciem spadkobierców Hrubieczowskiej 9).
Historycznie, fabryczka na Hrubieszowskiej jest porozświetlana z każdej strony (wystarczy tylko włożyć gogle lub odwiedzić Marcina cytującego foto z Arch. Gabarytów z 4 VIII '39), także puścimy tylko jej reklamę
z 1929 r., start!
z 1929 r., start!
Burdele mnie nie interesują, natomiast z Hrubieszowską to jakiś dramat. Już był w ogródku, już witał się z gąską i dupa.
OdpowiedzUsuńMoże właśnie o tę "dupę" poszło?
OdpowiedzUsuńprzyjemnie nieprzyzwoity? są przyjemniej nieprzyzwoitsze zjawiska, a na widok takich witryn serce ściska litość i trwoga, Amsterdamn it!
OdpowiedzUsuńNa przykład jakie? (z ciekawości spytam)
OdpowiedzUsuńRyszard Kalisz.
OdpowiedzUsuńNo tak.
OdpowiedzUsuńI Maciej Nowak.
OdpowiedzUsuń