piątek, 25 listopada 2011

Tragiczny rąbek Jarząbka

Dzisiejszy pulpet go uchyla.


6 komentarze:

  1. tylko co to był za gabinet z gazem z rury, gdzie sypia kelner? a raczej - c z y j gabinet?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze mu tak, bo w gabinecie się nie śpi - każde dziecko to wi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gabinet wiadomo czyj, ale okazuje się, iż Jarząbkowi śpiewającemu było Wacek, także ten przyprawiony śmiertelnie to tylko dawca plemników po mieczu, prajarząbek.

    OdpowiedzUsuń
  4. myślałem o doktorze Caligari...

    OdpowiedzUsuń
  5. Widać autor oryginalnej notki zapatrzył się w kinie na niemieckich somnambulików. Albo odwrotnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. A, to kompletnie nie załapałem. To było tak dawno, jak pasjonowały mnie przygody Cezara z dachu, że teraz hasło "gabinet" kojarzy mi się wyłącznie z gabinetem prezesa. Ale super, że obudziliście mnie z tego snu!
    Snu szczura.

    OdpowiedzUsuń