wtorek, 29 listopada 2011

Wątki mesjanistyczne w obrazach Eligiusza N. w świetle ostatnich odkryć i badań

Do badań posłuży nam obraz zatytułowany "Lech".
Uruchamiamy rzutnik, et wuala!


Prawdopobnie była to wizualizacja narodowego super-
bohatera o imieniu Lech, ratującego Polskę przed każdym zagrażającym jej tarapatem.
W 1920 r. Niewiadomski ofiarował obraz Zachęcie, aby ta wystawiła go na sprzedaż i uzyskane pieniądze przezna-
czyła na cele obronności państwa. Kto i za ile kupił Lecha? — niewiadomo; w każdym razie, zlikwidowaliśmy wszys-
tkich swoich wrogów, zaś 2 lata póżniej, ubrany w pele-
rynę twórca Lecha, zlikwidował prezydenta na wystawie.

Przejdźmy do oświetlenia wątków prorocznych i pobocznych:
1. Sektor twarzoczaszki
— uczesanie "na Polskę", w jej granicach po '45 roku; widać Hel i jez. Łebsko
— wąsy w stylu Stocznia Gdańska
— spojrzenie: wilcze
— niebo: z "Dnia Niepodległości"
— pelerynka
2. Sektor odzieżowy
— mocno zaciśnięty zbójecki pas
— fikuśne rajtuzy
3. Sekcja zbrojna
— rewolwer


5 komentarze:

  1. Ale mu ta aureolka bije :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta aureolka, to właśnie lądujacy Independensdej (lub inne bliskie spotkanie).

    OdpowiedzUsuń
  3. Swoją drogą bystro antycypował powojenne granice

    OdpowiedzUsuń
  4. Były w latach 80 takie komiksy o historii Polski, dwujęzyczne - to coś w ten deseń.

    OdpowiedzUsuń
  5. W latach '70-ych nawet. Następna dekada to były tylko ich reedycje (aby pokolorować społeczeństwu mrok i koksowniki).
    Poza tym, nie było tam chyba wtedy niczego o Tupolewie. O lotnictwie opowiadały zeszyty z serii "Pilot śmigłowca".

    OdpowiedzUsuń