Czyli izimany na Skierniewickiej. Wystarczy, że ktoś się o powyższą skrzyneczkę oprze/otrze chytrze, nastąpi elektryczne przebicie, a wtedy już może żądać wielomilionowego odszokodowania, bo nie zroumiał vystrahy.
Przy okazji: czy ktoś ze słuchaczy widział już takie naklejki? Jeszcze w miarę uzasadnione byłyby na Pradze. Ale na Woli, czy w innych dzielnicach?..
Jednakże praska ekipa energetyków, poprzez wzgląd na niepraskich mieszkańców, przezornie umieściła wiele mówiącą symbolikę.
OdpowiedzUsuńŻeby nie chować się do budki w trakcie burzy?
OdpowiedzUsuń