poniedziałek, 2 stycznia 2012

Coś dla nastolatków

Czyli "Galeria wypieków" w al. JP2.
Kto się najbardziej zarumieni, dostaje bułkę i darmowy bilet do pobliskiego (Grzybowska 3) Muzeum Erotyki.*
Donosimy, bo wszyscy lubią neony (i dobre pieczywo).


__________
* już niedziałającego, niestety

9 komentarze:

  1. Fakt. Dobre wędliny też.

    OdpowiedzUsuń
  2. Drugi neonowy bułczarz na tym budynku świeci od strony Lesz... przepraszam, Świer... przepraszam, "Solidarności". Migają mu te buły a mnie się morda cieszy, bo lubię prawdziwe rurkowe neony a nie kasetonowy badziew.

    OdpowiedzUsuń
  3. Neonom mówimy stanowcze tak!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko co napędzane światłem jest miłe dla oka (i miło, jak ktoś robi światełka w starym stylu), chociaż ten chyr na neony w ostatnich latach jest trochę sztucznie nakręcony.

    Od strony Le/Świe/Sol dodatkowo mamy obok antycznego Żeromskiego, co ciągle mu literki sie gubią. Naprzeciwko, lekko na skuśkę, bar "Paragraf".
    Fajnie wygladałby neon na przeciwne naprzeciwko, czyli na sądach — "Sprawiedliwość jest ostoją mocy i trwałości Rzeczypospolitej (najlepiej gdyby migał na różowo).

    OdpowiedzUsuń
  5. Na sądach to poza myciem lepiej niech już nic nie robią. Pod kątem neonów bardzo rozczarował mnie "pasaż Muranów". Nie tylko pod kątem neonów, zresztą. Ale to może zależy od tego, jakie kto miał oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlatego już lepiej niczego nie oczekiwać. Jak się uda, to radość będzie większa, jak wyjdzie kicha, nie będzie rozczarowania.
    Ja się jednak rozczarowałem, że zniknęła stamdąd pizzeryja "Casa mia", bo wybitna była .

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli o okolice Pasażu Muranów chodzi, to po śródmiejskiej stronie jest całkiem zacna pizzeria "Na Nowolipkach". Znajduje się ona, co może być zaskakujące, na Nowolipkach (zaraz za narożnikiem z JP2 i takim obskurnym pubem, vis a vis nowo powstałych delikatesów), i zarówno cenowo jak i smakowo bardzo polecam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki za rekomendację! Jak kiedyś znowu zacznę jeść, to pójdę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze dodam, że dzisiaj widziałem bułczarza, o którym mówił Marcin. I niby to samo, ale on karygodnie podjeżdża Żeromskiego (który, nota bene, już chyba w ogóle nie świeci).
    Plus — dementacja "Paragrafu", bo tam już nie ma starego neonu, tylko jakiś wyrób literniczy.

    OdpowiedzUsuń