Także, to faktycznie może być ciekawy rok. Jak jeszcze zaczną drzewa rosnąć korzeniami na odwyrtkę i papież-Murzyn wskoczy na stolicę piotrową, to redakcja przenosi się na inną dzielnicę.
i bardzo dobrze, bo jest szansa w tym roku na podwójne zbiory brzoskwiń, pomarańczy i kasztanów. z drugiej strony, jak tak dalej pójdzie, faktycznie pod koniec roku płyty chodnikowe osiągną stan wrzenia, a tramwaje będą chlupotać. może i Wisła się zapali?
Wisła się nie zapali, bo wyschła (tak mówią). Na chodniki też nie ma szans, bo są mejdinczajna i do grudnia się zdążą rozwalić. Ale myśl, o finałowych fajerwerach — bardzo budująca.
i bardzo dobrze, bo jest szansa w tym roku na podwójne zbiory brzoskwiń, pomarańczy i kasztanów.
OdpowiedzUsuńz drugiej strony, jak tak dalej pójdzie, faktycznie pod koniec roku płyty chodnikowe osiągną stan wrzenia, a tramwaje będą chlupotać. może i Wisła się zapali?
Wisła się nie zapali, bo wyschła (tak mówią). Na chodniki też nie ma szans, bo są mejdinczajna i do grudnia się zdążą rozwalić. Ale myśl, o finałowych fajerwerach — bardzo budująca.
OdpowiedzUsuń