Na rozgrzewkę dla zmarzniętych petentów, urząd dzielnicy Wola wytoczył plenerowy teatr lalek. Spektakle będą rozpowiadać bajki i pomówienia
z życia urzędnikow wyższego szczebla oraz popularyzować dzieje kładki z ul. Chłodnej. Hitem sezonu ma być dramat rekonstrukcyjny o wolskim wiatraku.
Ażeśmię wystraszył... już myślałem, że urzędy też po nowemu, znaczy muszą na siebie zarabiać ;)
OdpowiedzUsuńPięknie i kolorowo! Tendencje małomiasteczkowe się uaktywniły.
OdpowiedzUsuńmanamana, tittitiriri :)
OdpowiedzUsuńkiedyś mieliśmy własnego Waldorf(f)a, ale już nie mamy - spoczął na Woli.
OdpowiedzUsuńBędzie zestaw Ikea/Lego z kładką do samodzielnego montażu?
OdpowiedzUsuńDobrzeże oto zabiegłeś, bo to wyśmienity pomysł na promocję dzielnicy!
OdpowiedzUsuńJej dotychczasowy marcznendajzing to tylko trupytrupy, trupy (i miejsca pamięci), a tutaj byłoby coś innego — kładka
+ manamana.
tu tuu tururu
OdpowiedzUsuńWpicity śpiewnął o 2 tony wyżej.
OdpowiedzUsuńZa to mapety z urzędu manamanują szorstko i niewprawnie — jakieś "ta ra ra ra parura rura" im wychodzi; w dodatku na melodię "Pałacyku Michla", co rozlega z zegarka na urzędzie.