Tak trochę poniekąd chyba niemalże wszak obok olbrzymiego nurtu, bo rozchodzi się niepojęcie dlaczego te klocki porozrzucane przy Górczewskiej Traktorzystki przy Łolaparku i trakcie do Babic są inaczej?
Resume: Dlaczego krzywią?
Tam jest spojrzenie z góry o tej samej porze, bo cienie są jednakie, no, ale hmm.. Dlaczego jednak krzywią niejednorodnie? Hmmm.
Kiedyś redakcja stała na przystanku komunikacji vizavi naprzeciwko tych klocków i wydawało się jej, że jeden klocek stoi nieprosty, non-szalancki, ale nie spodziewała się po zajrzeniu w mapę, hmm.. że tam wszystko inne, nie tylko ten z autopsji. Satelity z daleka wysokie się mylą, hmm.. czyczy może te domy, klocki padną..?
Dlaczego? [ang.: Why?]
Bikoz:
OdpowiedzUsuńa) zatrudniono kogoś z CSW do organizacji osiedla
b) podczas obrotów ziemi jeden z bloków nie wytrzymał tempa
c) bloki lecą na traktorzystki
Prosimy głosować w systemie audiotele.
Superowskie. Gratuluję fajnego wpisu.
OdpowiedzUsuńto jeszcze nic, sczekuj to: http://g.co/maps/gekug
OdpowiedzUsuń- ulica się zwiera jak szczęki potworu.
No tak to jest jak się nakłada dwa zdjęcia (albo i więcej). Ech, te hamerykańskie satelyty...
OdpowiedzUsuńNoalejuż mamy naszą, uff! Ale naiwny znak pytajnik, 16esnastotonowy, betonowy zostaje: jak oni łącza te satelity, że szwów nie wiać? Szwy widać tylko na mapie '45. No i dlaczego cienie są jak najbardziej zgodne z ruchem wskazówek? Jakby składali te zdjęcia w fotoszopie, to byłaby jakaśstraszna rzeźnia przecież!
OdpowiedzUsuńHmm, Jakieś krzywe i niewyraźne te Gogle coraz bardziej..hm. Krzywią czas i bloki, zmieniają zasady prywatności, pomijają wyniki.
Er > Faktycznie, tensam kazus Górczewski! Wilcze zwieracze ściskają kolosalnie — całym stadem.
----
Dzisiej postaram cyknąć Traktorzystkę w naturze, aby ukazać odchyły i wypad z obracania, o którym spekuluje Marcin.
Dziekuję za ciepłe opinie.
Ale co się rozchodzi? Bloki? Że one się poruszają i rozchodzą na boki? Nie rozumiem. ;)
OdpowiedzUsuń"Automaty liczą, mylą się, a powinny nie"
OdpowiedzUsuń"Dotychczas tak było, ale teraz mamy komputer. Może Pan pisać co tylko Pan chce, to nie ma żadnego znaczenia"
UsuńTego misiu nie podejrzewałbym, choć niedaleko mieszka.
UsuńMylą i mydlą oczy niewinnym, w gwiazdy zapatrzonym. Granda!
OdpowiedzUsuńA woda z akwarium w takim domu jakoś tak krzywo leży ;-P
OdpowiedzUsuńInwigilujemy olbrzymy?
OdpowiedzUsuńJa nie spekuluję żadnym wypadem, wypraszam sobie. Jedyne co mam to Petitki w polewie czekoladowej, a i tak za chwilę ich nie będzie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie! Ale super! Ale powodu nie znam;-)
OdpowiedzUsuńPoza apokalipsą, w grę może wchodzić czysta złośliwość — np. żeby powqrwiać akwarystów (co kombinował powyżej Meteor nr 2017).
OdpowiedzUsuńBył jeszcze motyw z odjeżdżającym stolikiem z kieliszkiem czegoś, na co czekał Smoleń w "Filipie z konopi".
OdpowiedzUsuńJa tu widzę w komentarzach śmichy chichy, a problem jest poważny. Takich miejsc jest o wiele więcej. Strach wejść pomiędzy takie budynki. Najbliżej mam osiedle ul. Kinowa pomiędzy al. Waszyngtona i ul Stanisława Augusta (zachodnia strona ul. Kinowej) :-).
OdpowiedzUsuńŚmichi chichi? Brońcie panie i panowie bogowie! Sprawa jest wręcz dramatyczna! Gogle wścibiają się już w każdy element układanki — w czas, w ludzkie komentarze, a teraz — w ludzkie siedziby wścibiają!
OdpowiedzUsuńNa Kinowej niezły seans wyświetlają też 2 wysokie bloki na rogu z Waszyngtona ;)