wtorek, 7 lutego 2012

WMT +0:00


Gogle grzebnęły w czasie, więc przypomniała się nam sekwencja, gdy na Woli panował nihilizm i pełna dowolność interpretacyjna.

12 komentarze:

  1. Ach, wolna Wola obowiązuje, czyli kto ma na co Ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  2. I później ląduje na Żytniej lub na Kolskiej.

    OdpowiedzUsuń
  3. lektura dla petentów urzędowych: "W poszukiwaniu straconego czasu".

    OdpowiedzUsuń
  4. Tempus fugit* - razem ze wskazówkami.

    *ang. wymowa - fjudżit

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyżbyś wytoczył fugita?! Zdajesz sobie sprawę z odpowiedzialności? Ludzie nie będą mieli skąd pobierać Kuriera wolskiego!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapewne ucieszy Cię fuckt, iż KW został zdegradowany z funkcji dwutygodnika do miesięcznika.

    OdpowiedzUsuń
  7. Co prawda, "miesięcznik" brzmi profesjonalnie, ale co on takiego podpadł, że go degradowali? Kącik "w oparach absurdu" nie spełniał należycie urzędowych funkcji? czy może komiksy red. Podulki straciły ognia i przestały wstrząsać petentem?..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba kasy nań zabrakło, najprościej rzecz ujmując.

      Usuń
    2. Warszawiacy zaczęli płacić mniejsze podatki?

      Usuń
  8. Ha! A więc już wiem gdzie szukać bramy czasoprzestrzennej! Dzięki

    OdpowiedzUsuń
  9. To już nieaktualne. Wstawili wskazówki, dodali melodyjkę "Palacyk Michla" i szansa się zamknęła.

    OdpowiedzUsuń