wtorek, 17 kwietnia 2012

Interwencja


Przedwczoraj, pod punkt serwisowy na redakccyjnym podwórku podrzucono młody komputer.
Natychmiast interweniowała straż dla zwierząt z pobliskiej "Fabryki Piór Stalowych K. Wasilewski i S-ka", Wolska 60 (d. Płocka 29).


Dzięki troskliwej czujności strażników znalazł już nowego opiekuna.
Brawo!

5 komentarze:

  1. Ach te historie z happy endem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli nie zdążył wybuchnąć i narobić kopcia...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tzn. zgubić pantofelek i uciec przed północą. Kopcio to bardzo słodkie słówko. Ze starych, analogowych bajek i zabaw z zapałkami..

    OdpowiedzUsuń
  4. Kopcia-śmy robili w szkole, jako szczyle niewinne, ze starych klisz, plastikowych połamanych linijek i cynfolii. Szaaaa...

    OdpowiedzUsuń
  5. I piłeczek do paletki.
    Ja nie kopciowałem, wolałem robić "lawę" z saletry i oranżadki w proszku lub zrzucać z okna Jaka-1m i Czaplę wytarzane w płonącym hermolu.

    OdpowiedzUsuń