Z pewnością rzeszę trzech stałych słuchaczy ucieszy anons kolejnej odsłony podwórkowego dęcia.
Kapela przemieszcza się w kierunku zachodnim, wczoraj odbyła Wolę.
Tym razem Cyganie grają skoczniej, ale mniej uczciwie; fałszują.
Za chwilę popatrzymy krótko na cygański pluton egzekucyjny likwidujący klientów "Knajpeczki pod oponami" a także dalszy ciąg dramatu: podział łupu, wuala! etc. Co prawda Romanie dęci, lecz niewciemiebici.
Potem może będzie rejestracja wideo, na razie pa, bo nam burza ucieknie, chociaż wygląda to na miernotę a nie burzę (bo prawdziwe burze to były za okupacji i przedwczoraj).
_________________
update: migawka inwentaryzacyjna:
Błogosławię wynalazcę słuchawek. I maczety.
OdpowiedzUsuńFałsz boli me biedne uszy. Współodczuwam poświęcenie sprawozdawcy. Oj!
OdpowiedzUsuńPatrząc z lotu wysokiego ptaka to bardzo pozytywne i radosne zjawisko.
OdpowiedzUsuńTo przez upały i duchotę wszystko wydaje się mniej uczciwe. Np. dzisiaj media zaroiły się relacjami gradu o średnicy ogromnego lodu.
a czy grali przywiązani do drzewa na różnych wysokościach?
OdpowiedzUsuńto co prawda sporo kosztuje...
Tak cyganie grali tylko na pogrzebie Matejasza Kwieka.
OdpowiedzUsuń