Spotkanie CS-a powiodło się dwukrotnie na posąsiedzkim cmentarzu starozakonnych.
Można iść w spekulację, że lis katolicki oraz powyższy stanowią ten sam egzemplarz, kursujący obecnie pomiędzy dwoma religiami z powodu braku mura, runięcia go wiosną.
Istnieje także możliwość, że lisa jest więcej, bo został przywleczony przez emigrantów wracających z robót w London, England.
Sensacyjne slajdy są autorstwa p. Clockworka Sub.
Jednak od siebie, żeby nie być gołofoto, możemy zaproponować rudą wiewiórkę zamordowaną przed komendą MO na Żytniej (oczywiscie jeśli tylko ktoś ze słuchaczy już się namyślił, bardzobardzo tego pragnie i jest w pełni pełnoletnim).
lisa pustynii widziano i w śródmieściu Warszawy niegrzebalnym: przebiegał sobie przez ulicę.
OdpowiedzUsuńgdzieśtam pomieszkiwał i derkacz.
a o kunach i jeżach śmiech nawet wspomnieć.
za wiewiórkę - nie, dziękuję.
Proszę, wspomnij chociaż o kunach! Pośmiejemy się!
OdpowiedzUsuńJak nie reflektujesz wiewiórki, to mam dużo martwych jeży, a propos.
Kuna ma fantastyczną rzeźbę w Skaryszaku.
OdpowiedzUsuńA co do propozycji: wolę żywego lisa wśród martwych niż martwą wiewiórkę wśród żywych.
Masz martwych posłów i senatorów?
proszę bardzo:
OdpowiedzUsuńNarodowy Bank Polski
Tabela kursów nr 141/A/NBP/2012 z dnia 2012-07-23
1 HRK 0,5571
Hahah. Kuna systematycznie dołuje.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mam martwicy posłów. Za to na pewno ma Fakt lub SE (np. przed chwilą mijałem okładkę Fakta ze zdjęciem almost naked Anny Dereszowskiej, lat 31, i nagłówkiem "Matka zabiła i zmieliła swoje dziecko").