środa, 18 lipca 2012

Ostatnia szansa na kulki


Niskopienna Woli ozdoba, kamieniczka
na Tyszkiewicza 11, od zeszłego roku toczy pianę styropianem. Remont wygląda fachowo
i sądziliśmy, że fachowcy specjalnie zostawiają ominiętą ścianę ze śladami z 44 roku (na rogu Tyszkiewicza i Górczewskiej była barykada), ale nie — wraz ze wznowieniem prac, styropian zaczyna zakręcać za postrzelany winkiel.
I to ostatnia chwila, aby zobaczyć tą ścianę w starej postaci.


Szkoda, że to akurat na Woli jest systematycznie zacierany dramatyzm powstania. Że rok 1944 będzie można niedługo powąchać tylko w muzeum.

O samej kamiency niewiele wiadomo. Zbudowana pradopodobnie przed samym buchnięciem wojny (w aktach BOS-u jest opisana jako "nowa"). Z tym adresem związana była rodzina Domorackich (Aleksander — prawnik, Bronislaw — przemysłowiec oraz Władysławowstwo). Figurują oni w książkach adresowych do 1941 roku.
Wiadomo niewiele, ale wiele można o niej pomyśleć, np. że ładna, modernistyczna, w prostym, surowym "żoliborsko-gdyńskim" stylu. Wręcz wprost można pomyśleć, że nas surowością swą zachwyca.


Stan przedremontowy

Faza przejściowa

Po zdjęciu szwów, w zeszłym roku

Ogólnie jest okej, a nawet ze wskazaniem, że wygląda lepiej niż przed remontem. Poleciały tylko płyty z piaskowca na wykuszu klatki schodowej
i ceglane boniowanie od południa.
Ale nam się rozchodzi o kulki i odłamki; o czas zatrzymany na północnej ścianie.

A w wielkim finale, bez ogródka wystąpi stritart na ogrodowym murze.


14 komentarze:

  1. Szkoda - ale dobrze że robisz zdjęcia takich miejsc - ocalisz je od zapomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. okej? nie powiedziałbym, ale może hejt ze mnie wylewa się.
    z czego były te paski, bo niedowidzę. tynk czy cegiełka?
    i ta jaśniejsza? renowacyjna? rewelacyjna.
    ale rachunki każdy chce płacić niższe.

    OdpowiedzUsuń
  3. W oryginale była cementowa cegiełka. Jeśli mówisz o plombach z jasnej cegły na tyłach i z boku, to są przedstyropianiowe, zapewne powojenna odbudowa. Wiadomo, że ceglano-kamienne smaczki były fajniejsze, ale tak mnie zdziwiło, że chciało się styropianowcom rzeźbić boniopaski, że napisałem owe "okej". Mogło być naprawdę o wiele gorzej..

    R77> Tak. Ocalam dla przyszłych pokoleń tajniki trudnego rzemiosła styropianowego tynkarza. Zawód ten przeżywał swoj największy rozkwit w 1-szej dekadzie XXI wieku, a zniknął wraz z globalnym ociepleniem grzybami atomowymi kilka lat później.
    Tym, którzy przeżyją ten niefortunny epizod, nuklearną zimę oraz nastepującą po niej epokę lodowcową, będzie bardzo potrzebna wiedza termoizolacyjna.

    OdpowiedzUsuń
  4. rozumiem, że jaśniejsze mury są z czasów odbudowy i wymowna jest tego wymowa, że nie wiem, czy nie bardziej żal niż kulek.

    no tak, "mogło być gorzej" to moje naczelne motto pocieszeniowe w takich sytuacjach. aczkolwiek są budynki których obcieplanie to zbrodnia.

    nawet fresk tego nie osładza tutaj...

    OdpowiedzUsuń
  5. Akurat podoba mi się to nowe, może dlatego że szare. Mogliby porobić fotki i zrobić wystawę na pobliskim płocie, z opisem co-to. Przeciętny przechodzień najprawdopodobniej i tak nie zwróci uwagi na ślady po kulach.

    OdpowiedzUsuń
  6. O ile zrobili ten cudny szary ka...pardą - styropian rozsądnie, to kulki pod nim się uchowają, i wyjdą przy kolejnym remoncie - może w czasach, kiedy już będzie inny sposób, niż gacenie styropianowe? (tak, wiem, poprawiam sobie tylko humor).

    OdpowiedzUsuń
  7. O ile tylko na klej. Bo standartem jest wiercenie kołków. Ale wtedy w czasach posttermalnych można będzie mówić, że Niemce strzelały z matematyczną precyzją.

    Lawinka, bardzo fajny pomysł! Można by też ustawić karabiny maszynowe od strony Żytniej i dlugimi seriami robić tzw. rekonstrukcję. Wtedy przeciętni z pewnością zwrócą uwagę.

    Średnio lubiłem wymowność tych białych plombek, Er. Miałem wrażenie, że rozebrano jakiś śmietnik, żeby uzyskać cegły.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niższe rachunki? Chyba wg danych udostępnionych z departamentów r&d styropianowego oligopolu. Tu raczej działa zasada mnożnika makroekonomicznego niż fizyka ze swoim bilansem cieplnym.

    W razie realnie niższych rachunków oligopol styropianowy zostałby pogoniony przez monopol gazowy. Okazać by się mogło, że styropian jest "kancerogenny" i powoduje depresję, a nasze kamienice odzyskałyby dawny "blask".

    OdpowiedzUsuń
  9. Hehe, w dzisiejszych czasach nawet styropian pozbawiony jest elementarnej uczciwości (bo, że gaz jest nieetyczny to już wiadomo od dawna).
    Jedyna nadzieja, że przy tak podkręcanej termopolityce rak wpadnie w depresję i krajowa ludzkość będzie wolna od nowotworzenia; za granicą będą wyrastać tumory od tej pory.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie będę używał wyrazów - jak powiedział Sofronow.

    OdpowiedzUsuń
  11. Współczucia? Wdzięczności? czy tych innych nie na wu?

    OdpowiedzUsuń
  12. Mieszkalam w tej kamienicy 12 lat na nawyszym ppietrze.Bardzo mnie wzruszyly zdjecia ,a co do street artu to byl obecny na murze odkad pamietam a pamietam go pierszy raz gdy wracalam z domu ze szkoly czyli w roku 1986.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. A co do jasniejszych cegielek z przed remontu,to ich nie pamietam to jest jakis nowszy zabieg po roku 1995,w ktorym to roku sie wyprowadzilam.Gora Kamienicy to byl taki olbrzymi taras,uwielbialam na nim jedzic na rowerku :)

    OdpowiedzUsuń