O świcie gruchnęło [np. tu i tu], że znak Polski Walczącej będzie mieć zamiar być zastrzeżonym. Że seniorzy polskiego walczenia chcą do patentowanego urzędu. Że chcą do lierek P & W dodać sobie literkę ®.
Nie będziemy się zgłebiać w umysłowych zawiłościach Związku Powstańców Warszawy, bo nie. (Powiedzmy, "bo że nie wiadomo o co chodzi"). Puścimy za to pierwszy, niepokojący sygnał tego pomyślunku: ocenzurowaną PW na murze żydowskiego cmentarza.
Nie wiadomo o co poszło, bo oprócz kotwicy było tam jeszcze jakieś hasło,
w każdym razie cenzor wykazał się dużą precyzją w retuszu znaku..
______________
Znak można podziwiać na murze od ul. Gibalskiego — tam, gdzie papilarna galeria i chodniczek prowadzący do Fundacji Nissenbaumów. Nissembaumy zaś to rodzina posiadająca onegdaj wielgachny neon na budynku PAST-y, wymieniony później na jeszcze większy znak PW.
I taktosię symbolicznie sprawy symboliczne zazębiły.
A co na to Politechnika Warszawska? Nie pokłócą się o skrót?
OdpowiedzUsuńTym razem się nie martwię na zapas, bo tego się nie da zastrzec. Uff...
OdpowiedzUsuńA przy okazji - widziałem zajawkę jakiegoś baletu (!) z okazji Powstania. W Muzeum tegoż. O matko...
Tak, czytałem. Ten balet "ma być powodem do dyskusji i postawić pytanie".
OdpowiedzUsuńJak po skrótach lecimy, to na Woli niektóre kosze na śmieci są ostemplowane "PW".. (oczywiście oprócz standartowego stempelka pt. "Dzielnica Wola").
Moja propozycja dla Muzeum PW to ekstrementy w pokazowym kanale. Należyte wykorzystanie tego rekwizytu poruszyłoby zwiedzających głębiej i pobudziło do dyskusji bardziej niźli jakiś balet, stemple na koszach czy kolejne "inscenizacje", "gry uliczne" i inne tego typu infantylne przedsięwzięcia.
OdpowiedzUsuńDorzuciłbym rozkładające się zwłoki.
OdpowiedzUsuńI serię z karabinu od góry? Niechby chociaż z broni paintballowej.
OdpowiedzUsuń