jądrowa tajemnica III Rzeszy przeniknęła do "Europy" Daviesa, zresztą też Normana. co więcej, wg niego żołnierze alianccy, prąc na Berlin śpiewali przyśpiewkę:
Göring has only got one ball Hitler has two, but very small Himmler's so very similar And Goebbels has no balls at all.
jak widać, wywiad anglosaski działał skutecznie, ale nie do końca rzetelnie: pomylili krocza.
co do autostrad, przykre było długoletnie zawdzięczanie jedynych w naszym kraju niewonnemu Furherowi.
Ładna przyśpiewka! Pomylona, bo aliantom zwisało. Nie prącili przecież na Berlin, bo było już wcześnej ujałtowane, że prą tylko do Łaby. Tzn. mam na myśli aliantów anglosaskich. Ruskie alianty śpiewały katiuszami, a polskie — paryzanckimi mruczankami. Niestety nie wiem, co śpiewali Francuzi, Ghurkowie i Czesi (i jest w tym duże wyzwanie dla riserczerów).
Mówiąc niewonny firer, miałeś na myśli Gierka? Ja zaś myślałem się, czy w to nasze szlachetne 1200 km autostrad wlicza się też te zbudowane 70 lat temu przez jądrowego na piastowskich ziemiach.
nie wiem, jak pachnie Gierek, i mam nadzieję się nie dowiedzieć. miałem na myśli trzy autostrady PRLu: z Wrocławia do Legnicy, wyrostek pod Szczecinem i tę z Elbląga, którą i tak z biegiem lat utajniono, ze względu na tajność Królewca.
Kiedyś Gierek pachniał cukierkami. Teraz faktycznie może być gorzej. Dobrzeże utajniono "Berlinkę", zredukowano do poziomu drogi gminnej, bo przez to jazda po niej jest fascynującym przeżyciem (4 pasy, beton, pusto, pusto, czasem minie się jakiś wóż z sianem). Czyli rachunek wychodzi 1200 minus ta z Elbląga, minus ta pod Szczecinem, minus z Wrocławia do Legnicy? Ale za to mamy lotnisko w Modlinie!
Poza tem, trapiło mnie, zrobiłem risercz tropiący aliantów. I tak, o ile pamiętam:
Ami, entends-tu le vol noir des corbeaux sur nos plaines ? Ami, entends-tu les cris sourds du pays qu'on enchaîne ? Ohé, partisans, ouvriers et paysans, c'est l'alarme. Ce soir l'ennemi connaîtra le prix du sang et les larmes.
W tłum.: Przyjaciel, słyszysz czarny lotu wrony nad naszym Plains? Przyjaciel, czy słychać głuchy krzyki kraj, który ma? Ahoj, kibiców, pracowników i rolników, jest to alarm. Dziś wróg będzie znać cenę krwi i łez.
— Czesi, niestety b/d. Niektóre źródła kierują w stronę piosenki pt. "Szkoda laski".
— Gurkhowie śpiewali w rytmie "Harerama, harerama" i można tego posłuchać pt. "Nainital". Niestety brak liryki i tłumaczenia.
— Wyżej zapomnieliśmy o miliardach alianckich Chińczyków. Jedną z najbardziej popularnych pieśni była (znowu) pieśń partyzantów pt. "Pieśń partyzantów"/"游击队之歌". Tym razem mamy tekst i tlumaczenie:
Wszyscy jesteśmy strzelcem każdy pocisk zniszczyć wroga wszyscy jesteśmy armia latających nawet jeśli wysokie góry i głębokie w gęstych lasach wszędzie towarzysze układ i bracia na wysokim wzgórzu z niezliczonych naszych braci nie jeść nosić własne przed wrogiem nie wysłał ma broni przeciwnika pistoletu zrobiliśmy nasz wzrost każdy centymetr ziemi, tutaj są nasze własne nie ważne, kto chce wykorzystać odchodzenie i jego walczyć do końca
— Słoweńcy również preferowali leśne piosenki. Tutaj jest przykład.
Hej brigade hitite, razpodite, zatrite požigalce slovenskih domov! Hej mašinca zagodi , naj odmeva povsodi Naš pozdrav iz svobodnih gozdov! Hej mašinca zagodi , naj odmeva povsodi Naš pozdrav iz svobodnih gozdov! (etc.)
Hey pożarna rush, chase, podpalacze Crush słoweński domu! Hey mašinca Agoda echo przez całe nasze pozdrowienia z lasu darmo! Hey mašinca Agoda echo przez całe nasze pozdrowienia z lasu darmo! -------------- Kończąc długą wypowiedź typu "o ile pamiętam", w muzyce antyniemieckiej dają się wyodrębnić dwa główne nurty: a) anglosaska — lekkostrawna, b) okupowana — heroiczna. Szerokie perspektywy dla badacza otwierają się w pominiętej Danii i Norwegii, w Beneluksach, Brazylii, Grecji oraz w RPA.
Krajową scenę pominąłem w tym zestawieniu. U nas faktycznie był pełen wachlarz, chociaż całą warstwę humorystyczną brała chyba wyłącznie Warszawa.
W "Siekierzemotyce" jeden z internetowych badaczy sprzed lat dopatrzył się echa ruskich nalotów, które nawiedzały dość często Warszawę ("w nocy nalot, w dzień łapanka"), ale — pomimo wcześniejszego entuzjastycznego przyjęcia tej teorii — teraz myślę, że w piosence chodziło jednak o naloty typu naziemnego, nieruskiego, np. gestapowskiego.
jądrowa tajemnica III Rzeszy przeniknęła do "Europy" Daviesa, zresztą też Normana.
OdpowiedzUsuńco więcej, wg niego żołnierze alianccy, prąc na Berlin śpiewali przyśpiewkę:
Göring has only got one ball
Hitler has two, but very small
Himmler's so very similar
And Goebbels has no balls at all.
jak widać, wywiad anglosaski działał skutecznie, ale nie do końca rzetelnie: pomylili krocza.
co do autostrad, przykre było długoletnie zawdzięczanie jedynych w naszym kraju niewonnemu Furherowi.
Ładna przyśpiewka! Pomylona, bo aliantom zwisało. Nie prącili przecież na Berlin, bo było już wcześnej ujałtowane, że prą tylko do Łaby. Tzn. mam na myśli aliantów anglosaskich. Ruskie alianty śpiewały katiuszami, a polskie — paryzanckimi mruczankami. Niestety nie wiem, co śpiewali Francuzi, Ghurkowie i Czesi (i jest w tym duże wyzwanie dla riserczerów).
OdpowiedzUsuńMówiąc niewonny firer, miałeś na myśli Gierka? Ja zaś myślałem się, czy w to nasze szlachetne 1200 km autostrad wlicza się też te zbudowane 70 lat temu przez jądrowego na piastowskich ziemiach.
nie wiem, jak pachnie Gierek, i mam nadzieję się nie dowiedzieć.
OdpowiedzUsuńmiałem na myśli trzy autostrady PRLu: z Wrocławia do Legnicy, wyrostek pod Szczecinem i tę z Elbląga, którą i tak z biegiem lat utajniono, ze względu na tajność Królewca.
Kiedyś Gierek pachniał cukierkami. Teraz faktycznie może być gorzej.
OdpowiedzUsuńDobrzeże utajniono "Berlinkę", zredukowano do poziomu drogi gminnej, bo przez to jazda po niej jest fascynującym przeżyciem (4 pasy, beton, pusto, pusto, czasem minie się jakiś wóż z sianem).
Czyli rachunek wychodzi 1200 minus ta z Elbląga, minus ta pod Szczecinem, minus z Wrocławia do Legnicy? Ale za to mamy lotnisko w Modlinie!
Poza tem, trapiło mnie, zrobiłem risercz tropiący aliantów. I tak, o ile pamiętam:
— Francuzi przede wszystkim mruczeli "Leszant departisą". (od razu możemy się marginalnie nawiązać do Demarczyk niebo złote ciotwierającej). Mruczenie przebiegało następująco:
Ami, entends-tu le vol noir des corbeaux sur nos plaines ?
Ami, entends-tu les cris sourds du pays qu'on enchaîne ?
Ohé, partisans, ouvriers et paysans, c'est l'alarme.
Ce soir l'ennemi connaîtra le prix du sang et les larmes.
W tłum.:
Przyjaciel, słyszysz czarny lotu wrony nad naszym Plains?
Przyjaciel, czy słychać głuchy krzyki kraj, który ma?
Ahoj, kibiców, pracowników i rolników, jest to alarm.
Dziś wróg będzie znać cenę krwi i łez.
— Czesi, niestety b/d. Niektóre źródła kierują w stronę piosenki pt. "Szkoda laski".
— Gurkhowie śpiewali w rytmie "Harerama, harerama" i można tego posłuchać pt. "Nainital". Niestety brak liryki i tłumaczenia.
— Wyżej zapomnieliśmy o miliardach alianckich Chińczyków. Jedną z najbardziej popularnych pieśni była (znowu) pieśń partyzantów pt. "Pieśń partyzantów"/"游击队之歌".
Tym razem mamy tekst i tlumaczenie:
我们都是神枪手
每一颗子弹消灭一个敌人
我们都是飞行军
哪怕那山高水又深
在密密的树林里
到处都安排同志们和兄弟
在高高的山冈上
有我们无数的好兄弟
没有吃没有穿
自有那敌人送上前
没有枪没有炮
敌人给我们造
我们生长在这里
每一寸土地都是我们自己的
无论谁要抢占去
我们就和他拼到底
Wszyscy jesteśmy strzelcem
każdy pocisk zniszczyć wroga
wszyscy jesteśmy armia latających
nawet jeśli wysokie góry
i głębokie w gęstych lasach
wszędzie towarzysze układ
i bracia na wysokim wzgórzu
z niezliczonych naszych braci nie jeść
nosić własne przed wrogiem
nie wysłał ma broni przeciwnika pistoletu
zrobiliśmy nasz wzrost każdy centymetr ziemi,
tutaj są nasze własne nie ważne,
kto chce wykorzystać odchodzenie
i jego walczyć do końca
— Słoweńcy również preferowali leśne piosenki. Tutaj jest przykład.
Hej brigade hitite, razpodite, zatrite požigalce slovenskih domov!
Hej mašinca zagodi , naj odmeva povsodi Naš pozdrav iz svobodnih gozdov!
Hej mašinca zagodi , naj odmeva povsodi Naš pozdrav iz svobodnih gozdov! (etc.)
Hey pożarna rush, chase, podpalacze Crush słoweński domu!
Hey mašinca Agoda echo przez całe nasze pozdrowienia z lasu darmo!
Hey mašinca Agoda echo przez całe nasze pozdrowienia z lasu darmo!
--------------
Kończąc długą wypowiedź typu "o ile pamiętam", w muzyce antyniemieckiej dają się wyodrębnić dwa główne nurty: a) anglosaska — lekkostrawna, b) okupowana — heroiczna.
Szerokie perspektywy dla badacza otwierają się w pominiętej Danii i Norwegii, w Beneluksach, Brazylii, Grecji oraz w RPA.
szeroki to wywód, zaiste.
OdpowiedzUsuńi pouczający, zwłasza "wszędzie towarzysze układ".
nic dodać, nic ująć.
okupowana piosenka nie zawsze była heroiczna, czasem bywała i humorysty- dość przypomnieć popularne przyśpiewski z siekierą, motyką na czele.
a props obecnych obchodów, istnieje zapomniana zwrotka:
„Siekiera motyka i sztacheta,
Żydzi dobrze bronią getta".
Krajową scenę pominąłem w tym zestawieniu. U nas faktycznie był pełen wachlarz, chociaż całą warstwę humorystyczną brała chyba wyłącznie Warszawa.
OdpowiedzUsuńW "Siekierzemotyce" jeden z internetowych badaczy sprzed lat dopatrzył się echa ruskich nalotów, które nawiedzały dość często Warszawę ("w nocy nalot, w dzień łapanka"), ale — pomimo wcześniejszego entuzjastycznego przyjęcia tej teorii — teraz myślę, że w piosence chodziło jednak o naloty typu naziemnego, nieruskiego, np. gestapowskiego.
Bardzo interesujące ..... i to jądro .. łał :)
OdpowiedzUsuń