Wnioski straszne. Na Woli nie ma prawie nic. Tzn. jest kilka oczywistych miejsc świecących czerwienią i wpisanych do rejestru oraz dużo fioletowej masy wpisów do ewidencji.
Co oznacza wpis do ewidencji, jaką to daje ochronę i jakie niesie ze sobą konsekwencje, wyjaśniamy na przykładzie dwóch eksbudynków, którym poświęcaliśmy się niedawno.
Społem na Prymasa Tysiąclecia 83 >
Foton/Franaszek na Skierniewickiej/Wolskiej >
*
gdybym był naczelnym konserwatorem zabytków, ogłosiłbym natychmiastową przymusową ochronę wszystkich budowli powstałych przed 1945 rokiem, albo kazał sobie słono płacić za nieogłoszenie tego.
OdpowiedzUsuńI najepiej jakbyś dodatkowo unieważnił całą architekturę powstałą po 1990 roku.
OdpowiedzUsuń(Poza "Czarnym kotem", oczywiście. Kot jest fajny).
za opłatą bym nieunieważniał.
OdpowiedzUsuńCo Tytak z tymi opłatami? Zbierasz na willę i mercedesa?
OdpowiedzUsuń