Kotwica będzie z filcu, a opaska z odblaskowym stemplem.
Ze swej strony ośmielamy się dorzucić filcowy wąsik typu moustache.
Młodzież z pewnością ucieszy tiszert z logiem narodowej pamięci, zaś samochody – naklejka specjalna.
A wszystko zaczęło się kilka lat temu niewinnym, hitlerowskim hełmem
za 19.95. Potem nadeszły gry miejskie, planszowe i strzelanka FPS.
Tak, to prawda.
Czy ktoś się kurwa opamięta?
o Boże, a więc to wszystko prawda! myślałem w pierwszych chwilach czytelni, że to Twoja mistyfikacja od A do Z, jak harcerz spod gazu. a tu tylko wąsik! reszta autentyczna!
OdpowiedzUsuńprzemilczę. zdziwię się jednak głośno, że AK ma dziś tak paskudne, niezgrabne logo.
Infantylizacja przebiega na osi: rekonstrukcje - powstańcze masy - gry uliczne - filcowe plakietki - rzeźnickie koszulki - kubki - wlepki - breloczki ... ad infinitum.
OdpowiedzUsuńNie raziłoby mnie to gdyby nie relatywna słabość tego naszego handelku wobec siły innych promocji historycznych, np. żydowskiej czy germańskiej.
Słabe intencje dają słabe efekty. Może przyjdzie czas, że 1 VIII o 17.00 zawyje minuta ciszy. Trzeba by tylko zdelegalizować kibiców.
OdpowiedzUsuńCo do AK-logo to ten element ja z kolei przemilczałem. Tam już jest dostatecznie gęsto od narodowych słoni w składzie.
tak... hełm powinien kosztować więc 19.44
OdpowiedzUsuńPazerność potrafi wypaczyć nawet tak piękną ideę jak hitlerowski hełm małego powstańca.
Usuń