Rozpoczął się długo czekany proces. Kompozytor wytoczył Miastu żale
o gadające ławeczki, lodóweczki i pstre murale.
Przebieg emocji można śledzić (to follow) na telebimach (ałtdoor screens) zawieszonych pod hotelem Forum (Novotelhotel) oraz w krańcowych szybach autobusów ZTM.
Szopena reprezentuje mecenas Kafka.
Warszawę, jak zawsze, mec. Nowaczyk.
wietrzę podstęp.
OdpowiedzUsuńCzemu? Sprawa jest prosta jak drut. Szopen przegra, bo już więcej nie zagra, bo nie żyje.
OdpowiedzUsuń