Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tyszkiewicza. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tyszkiewicza. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 21 sierpnia 2012

Tyszkiewicza 11 > apdejt

Przed miesiącem transsmitowaliśmy ten adres z szansą na kulkę.
Teraz północna, ślepa ściana już dołączyła do termoizolacyjnego kompletu. Przedtem skuto tynk, więc następna okazja na dramat pojawi się tutaj dopiero w trakcie kolejnego Powstania; podobno dziury w styropiane są nawet bardziej ekspresyjne.


Jednak nie o zabijaniu tym razem. Zdjęto rusztowania z płd. ściany i z tyłu,
i ku ogromnemu redakcyjnemu zaskoczeniu ukazała się niezwykła krasa.


Budynek pojaśniał, oddalił się od szarości, a — co najważniejsze — zachował wszystkie smaczki ceglanej struktury. Grey był okej, ale przy tak troskliwym podejściu pastela jasna jest równie fajna.

Kolejnym pozytywnym zaskoczeniem jest pojawienie się rusztowania od frontu. Okazuje się, że zeszłoroczna styropianowa ekipa narobiła tam syfu
i obecna — ta co tynkuje jasno i ładnie — będzie robić to od początku (właśnie trwa demontaż elewacji).

Dziękujemy kierownikubudowy magistrzeinżynierze Jóźwiaku! Dziękujemy mgr. inż. Sikorze oraz firmie z o. o. "Megalit"! Dziękujemy wspólnocie Tyszkiewicza 11 za wskazanie innym wysokiej poprzeczki!

środa, 18 lipca 2012

Ostatnia szansa na kulki


Niskopienna Woli ozdoba, kamieniczka
na Tyszkiewicza 11, od zeszłego roku toczy pianę styropianem. Remont wygląda fachowo
i sądziliśmy, że fachowcy specjalnie zostawiają ominiętą ścianę ze śladami z 44 roku (na rogu Tyszkiewicza i Górczewskiej była barykada), ale nie — wraz ze wznowieniem prac, styropian zaczyna zakręcać za postrzelany winkiel.
I to ostatnia chwila, aby zobaczyć tą ścianę w starej postaci.


Szkoda, że to akurat na Woli jest systematycznie zacierany dramatyzm powstania. Że rok 1944 będzie można niedługo powąchać tylko w muzeum.

O samej kamiency niewiele wiadomo. Zbudowana pradopodobnie przed samym buchnięciem wojny (w aktach BOS-u jest opisana jako "nowa"). Z tym adresem związana była rodzina Domorackich (Aleksander — prawnik, Bronislaw — przemysłowiec oraz Władysławowstwo). Figurują oni w książkach adresowych do 1941 roku.
Wiadomo niewiele, ale wiele można o niej pomyśleć, np. że ładna, modernistyczna, w prostym, surowym "żoliborsko-gdyńskim" stylu. Wręcz wprost można pomyśleć, że nas surowością swą zachwyca.


Stan przedremontowy

Faza przejściowa

Po zdjęciu szwów, w zeszłym roku

Ogólnie jest okej, a nawet ze wskazaniem, że wygląda lepiej niż przed remontem. Poleciały tylko płyty z piaskowca na wykuszu klatki schodowej
i ceglane boniowanie od południa.
Ale nam się rozchodzi o kulki i odłamki; o czas zatrzymany na północnej ścianie.

A w wielkim finale, bez ogródka wystąpi stritart na ogrodowym murze.