Pokazywanie postów oznaczonych etykietą doktor Carver. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą doktor Carver. Pokaż wszystkie posty

piątek, 30 grudnia 2011

Dicki rozsądek

Dyrektor dzikiej truppy p. Whintney, uległ medialnym kuksańcom, wziął na siebie odpowiedzialność za pesymizm ziemian, spowodowany klęską agrarną i amerykańskim występkiem konkurencji zbożowej, i błyskawicznie obniżył ceny wstępu występów.

Obecnie, ceny kształtują się następująco:


Od razu z radością donoszą o tej zmiane wszędobylskie usta GW:


Zaś anonsowany powyżej konkurs, będzie polegał na ustrzeleniu zwierzątka mieszającego w głowie dr-a Carvera. Haczyk polega na tym, iż zarówno doktor, jak i jego pupil, będą istnieli w ruchu szybkim. Jednak, dla ułatwienia zadania, trzej amatorzy będą mogli oddać jednorazowo 300 strzałów. Także szanse są wyrównane.

Dla widzów sceptycznie nastawionych do talentu arryjczyka, zwycięstwo amatorów, będzie przede wszystkiem pomszczeniem w/wym zaborczych urodzajów, które to tak boleśnie dotknęły nasz kraj pod zaborami.

czwartek, 29 grudnia 2011

Dziki cennik


Powolutku, acz nieubłaganie Dablju Ef Carver zmierza w kierunku ostatniej szklanej kulki w mieście i pozostałego przy życiu gołebia.

Im bliżej finału, pojawiają się coraz bardziej śmiałe fochy i przekąsy publicz-
ności. Tym razem oddajemy mikrofon koresspondentowi Tygodnika Illus-
trowanego, który tak oto co mianowicie:


Komu się sprzykrzą cywilizowane wrażenia, ten może przeplatać je wrażeniami dzikiemi na polu Mokotowskiem, gdzie dr. Carver ze swoją trupą Indyan i cow-boys'ów daje widowiska przy słońcu naturalnem i elektrycznem.
Byłem tam z obowiązku kronikarza, i z popisów „dzikiej Ameryki" wynio-
słem mniej więcej takie uwagi: że Indyanie wynaleźli najoszczędniejszą modę ubrania, bo zużytkowują do swoich galowych tualet to wszystko, co Europejczy-
cy zwykli na śmiecie wyrzucać, więc rozmaite szmatki, gałganki, piórka, szkieł-
ka i strzępy znoszonej odzieży.
Szczególniej zajął mnie krój ich pantalonów, pozbawionych tej części, która się najwięcej wyciera, zwłaszcza w szalonej jeździe nu oklep.
Meksykańscy pasterze przekonali mnie, że nie ma takiej dzikiej bestyi, któ-
rejby ujeździć nie można, i to mi się bardzo podobało. Widziałem ich harcują-
cych na koniach, które skaczą za przeproszeniem, jak pchły, i na bawołach, które dają szczupaka, jak angielskie vollbluty.
Koniokradztwo musi być w ich ojczystych stronach prawie tak rozpowsze-
chnione, jak u nas, bo najefektowniejsze popisy Indyan i cow-boys'ów osnute są na tym temacie; rozboje po drogach i napady na poczty i dyliżanse zdarzają się widocznie bez względu na szerokość. geograficzną i różnicę cywilizacji.
Co do dra Carver'a, który wzrostem, postawą i wcieleniem męzkiej tężyzny zaszczyt przynosi aryjskiej rasie, mam wielkie podejrzenie, iż na wzór weberow-
skiego "Freischutza" utrzymuje nieczyste stosunki z Samielem i odlewa wszys-
tkie swoje kule o północy przy rozmaitych czarodziejskich praktykach. Zdaje mi się, że potrafiłby strzelać celnie z zamkniętemi oczyma, jak rozbija w biegu pięć kul wyrzuconych w powietrze; ale obawiam się, aby w czasie swoich warszaw-
skich popisów nie wystrzelał sobie dziur we własnych kieszeniach — co było do przewidzenia przy cenach tak wysoko wyśrubowanych.
Indyanie z jego trupy najmniej mają do stracenia, bo i tak chodzą po większej części nago; ale pan dyrektor gotów swój łosiowy kaftan zanieść do lombardu, jeżeli w dalszym ciągu publiczność ukazywać będzie tak samo, jak dotychczas, swoje zainteresowanie dla antypodów.
Koszta utrzymania całej trupy czerwonoskórych i „bladych twarzy" wyno-
szą około półtrzecia tysiąca franków dziennie; zdaje mi się, że najbardziej „bla-
dą twarzą" będzie sam pan dyrektor przy wyjeździe z Warszawy.



Niedługo potem, ten sam sprawozdawca relacjonuje z jeszcze bardziej energiczną pianą (lecz przy odrobinie  zdrowej, samokrytycznej melanholii).
Tak więc oto vuala!




Stej tjuna! Za chwilę i tak odjadą do Moskwy.

piątek, 23 grudnia 2011

Dziki spacer

Wprowadzimy teraz odrobinę oddechu, czyli dzikich na spacerze w ogro-
du mleczarni.


__________
W podkładzie muzycznym niusa, regeton o ogrodzie w wykonaniu grupy Daab — firmowego zespołu stolarni B-ci Daab ze Skierniewickiej 6.

niedziela, 18 grudnia 2011

Dzikie siodła

Piątkowa zła energia, nie oszczędziła rownież truppy. Pomimo, że wysadzono Franka, zachował do końca twarz i dosiadł się drugi raz.



czwartek, 15 grudnia 2011

Dzikie piękno

Codziennie latamy w pole, by śledzić przygody Wuefa Carvera.
Jednak wczoraj, wśród tumultu szklanych kulek, eksplodujących gołębi i bia-
łych pióropuszów, spostrzegliśmy Piękno Absolutne! Spostrzegliśmy ją..


Emitujemy ten widok bez żadnej obróbki, żadnych suwaków w fotoszopie — absolutnie saute — tak jak utrwalił się na redakcyjnych siatkówkach.


Jak wywiedzieliśmy się w wild-kręgach, piękno ma ok. 140 lat i pochodzi
z plemienia Cherokee. Swój potencjał realizuje rekonstruując skromną Indiankę w "Dzikiej Ameryce". Niestety... — ma już chłopaka:


Dlatego ogłaszamy REKRUTACJĘ na redakcyjną Indiankę!
Jeśli masz około 140 lat, wyglądasz identycznie jak piękno z obrazka, w mia-
rę posługujesz się polskim, zaś doskonale indiańskim, oraz rosyjskim, umiesz biegle kupować fajki i profesjonalnie nimi władać — TOTO MIEJSCE JEST WŁAŚNIE DLA CIEBIE!
Gwarantujemy egzystencję w młodym*, innowacyjnym i entuzjastycznym zespole, pracującym na takie marki jak Camel Blu, czy Czesterfildy Lajty.

Jeżeli sądzisz, że podołasz powyższym wymaganiom, natychmiast wyślij swoje życie wraz ze zdjęciem, oraz zeskanowany kosmyk czystych włosów na adres redakcji! Skalpów nie przyjmujemy. Indianom przebranym za Indianki dziękujemy.
Nie zapomnij także o dołączeniu klauzuli przetwarzającej, albowiem najciekawsze życia zostaną opublikowane w ogólnoświatowym zasięgu.
__________
* Czas jest bez znaczenia, z szerszej perspektywy patrząc.

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
ᎯᎠᏃ ᏂᏚᎾᏓᏪᏎᎴᎢ, Ꭷ, ᏝᏪᏚ ᏗᏛᏓᏅᎯ ᏗᏙᏢᎾ, ᎠᎴ ᎣᏍᏛ ᏗᏗᏕᏴᏓ!
ᏗᏛᏓᏃ ᏅᏍ ᏚᏂᏰᏅᎯᎸ-ᏎᎢ, ᏩᏖᎳᎨᏃ ᎤᏂᏰᏎᎢ. ᏱᎰᏩᏃ ᎯᎠ ᏄᏇᏎᎢ, ᎬᏂᏳᏉ, ᎯᎠ ᏴᏫ ᎤᏂᏠᏱᏉ ᎠᏂᏬᏂᏍᎬᎢ; ᎠᎴ ᎯᎠ ᎾᏍᎩ ᎾᎾᏛᏁᎭ — ᎤᎾᎴᏅ Ꭽ;ᎠᎴ ᎥᏝ ᎿᏉ ᎪᎱᏍᏗ!
ᎬᏩᏂᏲᏍᏙᏓᏁᏗ ᏱᎨᏐᏍᏗ, ᎾᏍᎩ ᎫᎾᏓ-ᏅᏖᎸ ᎢᏳᎾᏛᏁᏗᏱ Camel Blue Ᏹ Chesterfield Light.
ᎾᏍᎩ ᎢᏳᏍᏗ ᏓᏓᎶᏂ ᏚᏙᏒᎢ; ᏅᏗᎦᏝᏍᏙ-ᏗᏍᎨ ᏱᎰᏩ ᎾᎿ ᏧᏓᎴᏅᏛ ᏂᏚᏩᏁᎸ ᎡᎳᏂᎬ ᏓᏂᏬᏂᏍᎬᎢ; ᎠᎴ ᎾᎿ ᎤᏭᏓᎴᏅ ᏱᎰᏩ ᏚᏗᎦᎴᏴ ᏒᎶᎯ ᏂᎬᎾᏛᎢ.

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Потому объявляем набор на редакционную Индианку!
Если Тебе 140 лет, Ты пахожа на красотку с картинки, кое-как знаешь полский язык,
а очень хорошо русский и индейскиий, умееш бегло покупать сигареты и професио-
нално ими пользоваться — ЭТО МЕСТО ИМЕННО ЖДЁТ НА ТЕБЯ!
Гарантируем экзистенцию в маладом* инновацыйном и динамическим коллективе, работающим на марки такийе, как Camel Blue и Chesterfield Light.
Если думаешь, што Тебе по силам выполнить такие требования — немедленно пришли свой живот на адрес редакции.
_________
* Время не имеет значения, как говорят..

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

wtorek, 13 grudnia 2011

Dzikość chwilowo utarta

Kolejne odkrycia Amerki na Mokotowie relacjonowane w GW,

— Wild America. Tym terminem, chwilowo utartym w Warszawie, nazwać musimy widowiska dzikich Indyan, jakie się odbywają na polu Mokotowskiém. Widzimy tam dzikich Indyan, pomalowanych różnokolorowemi jaskrawemi barwami i najdziwaczniéj poubieranych w skóry i pióra, razem z pasterzami amerykańskimi (cow boyami), ubiegają się oni na niepokaźnych, lecz nadzwyczaj rączych i wytrzymałych koniach o lepsze w rozwijaniu różnych epizodów z życia preryj amerykańskich. Jeźdźcy wszyscy wyborni, zaopatrzeni w lasso, chwytają w biegu konie, lub pędząc na nich, podnoszą w pełnym również biegu konia chustkę z ziemi. Inną część przedstawienia stanowią podkradania się dzikich dla schwytania cudzego konia, a takiego złodzieja właśnie przywiązanego na stryczku do konia, pasterze wloką w całym pędzie po ziemi, zupełnie jak to odbywa się na preryach. Bardzo effektownym jest napad Indyan na dylliżans z passażerami, którym nagle po usłyszeniu strzałów, przybywa na odsiecz oddział pasterzy. Za najważniejszą jednak część widowiska uważać musimy strzelanie do wyrzucanych kul szklanych przez dra Carver'a. Istotnie p. Carver w strzelaniu do kul jest niedoścignionym. Kończą widowiska, charakterystyczne tańce indyjskie w połączeniu z oryginalném pomrukiwaniem niby śpiewem, a wreszcie walki Indyan z pasterzami. Osób na to niezwykłe w swoim rodzaju widowisko i wczoraj zebrało się mnóztwo pomimo cen wysokich. Od dziś widowiska zaczynają się o godz. 3-éj.

plus, dwie migawki filmowe,
ładujące się automatycznie.

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Dzikie otwarcie

Ze względu na stan, nie mogliśmy uczestniczyć na Mokotowie. Za to możemy już donieść pierwszą relację oczami z GW. Włala!


I jeszcze krótka migawka filmowa (plik załaduje się automatycznie):


niedziela, 11 grudnia 2011

Dziki W. F. i gołębie

Doktor już na polu. Na rozgrzewkę odbyły się rzuty twarzą, szklane kulki, oraz gołębie.


Wcześniejszy o 3 lata nius, relacjonuje poziom złego w "duchu", gdy nie był jeszcze 3dziestopięciolatkiem i popisywał się po miastach dziką rekonstruk-
cją w cyrku Buffallobilla.



. .


Również w niedzielę, odbędzie się konkurencyjna rekonstrukcja: na Chłodnej zostanie przybliżone sprowadzenie wojny w latach '80-ych zeszłego wieku.
Wystąpi milicyjna nyska na sygnale, melodie bardów, pokaz rozrzucania ulotki, zaś zomowcy zademonstrują jak bić ludzi (pod pomnikiem kładki będzie "scieżka zdrowia" dla widzów). Można się także spodziewać dużej ilości Michała Szczerby.
Całość widowiska, pod hasłem "zakochaj się w Warszawie na Woli".

Także, jeśli nie boisz się miłości, oraz bulu, wybierz powyższa imprezę.
13 grudnia wybucha tylko raz na rok, a dr Carver będzie bawił jeszcze przez całe dwa tygodnie.


środa, 7 grudnia 2011

Amerika > pilna dementacja!

Dopiero w niedzielę premiera dzika! Doktor się zapóźnił, a ochrana wolałaby uniknąć większego zbiegowiska w święto.  W miasto i w gazety poszły już poprawione anonse. Przepraszamy za zamieszanie. Stejtjun!

Karawana Czerwonoskórych. Wczoraj rannym pociągiem przybyło do Warszawy 24 Indyan czerwonoskórych, w téj liczbie dwoje dzieci. Oprócz czerwonoskórych przybyło 10 t. zw. cowboys (pasterze koni). Dzicy artyści rozlokowali się tymczasowo na placyku w boku trybuny przed stajniami koni wyścigowych. Indyanie, zebrawszy się po 9-u w dwie partye, zabawiali się grą w karty na zapałki i pióra. Dziś zjeżdża reszta dzikich razem z końmi i bykami, oraz dyliżansami. Dr. Fr. Carver przybywa również dziś. Widowiska rozpoczną się już w niedzielę o godz. 4-éj po południu.

Ameryka dzika

Karawana już tuż! Wy3majcie się do soboty!


poniedziałek, 5 grudnia 2011

Dzikie popisy


Właśnie wybija 1-szy maj, a wraz z nim nadciąga czerwona karawana. Równie dzika, jak poprzednia, równie widowiskowa i fenomenalna.
Białą supremację supremuje nad nią dr Carver — rewolwerowiec precyzyjny i towarzysz Bafolobila.
Będziemy obficie transmitować! Tjuninlater!
— Karawana dzikich. W dniu 1-m maja zjeżdża do Warszawy karawana czorwonoskórych, bawiąca obecnie w Peszcie, a z nią przybywa i znakomity strzelec dr. F. C. Carver, który nie znalazł równego sobie. P. Carver w ciągu jednego dnia daje 10,000 celnych strzałów. Z konia galopującego dr Carver w biegu rozbija wyrzucone w powietrze naraz 10 kul szklanych, a w 20-kopiejkowéj monecie przebija otwór. Popisy zaczną się w dniu 3-m maja na placu wyścigowym Mokotowskim. Czerwonoskórzy będą dawali widowiska, np. karanie złodzieja koni, którego kilka koni będzie ciągnęło po polu; napad na dyliżans; życie w pustyni amerykańskiej i t. p.