poniedziałek, 17 stycznia 2011

Karczemne banialuki


Obserwatorzy kategorycznie dementują pogłoskę o wyjeździe Szopena
w karczmie!
Została rozpuszczona w 1997 roku przez Karola Mórawskiego w Leksykonie wolskim, utwierdzona naukowo przez Antoniego Lewandowskiego
w Zeszytach wolskich (nr 2 2000 r.) a nastepnie podchwycona przez miliony blogerów pielgrzymujących (w tym i redakcję) do Tablicy na Połczyńskiej 56.
Szopen wyjechał przez karczmę, owszem, ale wszystko na to wskazuje,
że przez: a) "karczmę żółtą" (kiedyś Wolska 129), b) "karczmę chrzanowską" (obecnie ujście Lazurowej w Połczyńską).

Po prostu, w okresie szopenowskiego odchodźctwa na trakcie kaliskim (obecnie Wolska/Połczyńska) we wskazanym miejscu żadnej karczmy (a tym bardziej — jak twierdzi Lewandowski — punktu Poczty Saskiej KP) nie było.
Aby unaocznić, wyświetlimy frgm. mapy z 1836 roku (to jedna
z pamiątek zza wschodniej str. sieci):

Mapa w oryginale.
Mapa zaobserwowana.


INSTRUKCJA PATRZENIA:
W oryginale, miejsce, gdzie powinna stać pożegnalna karczma pustką zionie (to środek mapy, nad napisem Jelonek/Елiонэкъ).
Na mapie 2-giej zachwyca nas czarna kropka w miejscu Połczyńskiej 56
i czerwone punkciki z oznakowaniem potencjalnych pożegnaczy: karczma chrzanowska/Кар. Хржановска (3), miejsce opisane jako дор. казармы (дорожные казармы) (2), czyli coś w rodzaju check-pointu, wojskowej przydrożnej strażnicy i wreszcie (1) karczma bez nazwy przy wylocie
z Chrzanowa.
W tle, dla urody i lekkiego uwspółcześnienia, przebłyskuje mapa WIGu
z 1929 roku.

Nie rozpedzając się zbytnio w polemikę z informacjami zawartymi
w publikacjach obu wstępnych panów (przemieszania "karczmy żółtej"
z "żelazną", napoleońskich legend z "licznie zgromadzoną młodzieżą" — pomieszania totalnego — kto chce, niech sięgnie po oba txty) uściślimy nasz typ lokalizacyjny szopenowskiego pożegnania. Nasz typ to poczciwa "żółta karczma" z Wolskiej 129!

Oba fotochromy pochodzą z ekskluzywnego — ręcznie kolorowanego — wydania "Wola ongi i dziś".


Wg. relacji, pożegnanie kompozytora odbyło się "w karczmie za wolskimi rogatkami", "na Woli" lub "w pierwszej karczmie za wolskimi rogatkami"(a nie "w Chrzanowie", "za Wolą" lub "3,23 km za żółtą karczmą"). Wg. opisów "żółta karczma" stała w tym miejscu jeszcze od czasów elekcyjnych, a to, że stała też za odchodzenia Szopena i była najbliższą knajpą za rogatkami potwierdza mapa 1836. Poza tym, była faktycznie "słynna", jak stwierdziła "Wola ongi i dziś", bo tutaj gen. Krukowiecki 7 IX 1831 r. wypertraktował u felmarszałka Paskiewicza akt kapitulacji *).


Po karczmie z Wolskiej nie zostal ślad.
Ostatni jej obraz odnotowało ortofoto (to ten mały budynek w podwórzu, rownież nieistniejącej, kamienicy) oraz poniższe zdjęcie.


Teoria pocztowa Lewandowskiego miałaby sens, gdyby poparł ją jakimkolwiek źrodłem.
Karczma była na Połczyńskiej (i prawdopodobnie faktycznie w miejscu szkoły), ale na mapach została zaznaczona dopiero w 1838 roku.

Oczywiście całe to zamieszanie emituje Ordon z Baterjki, bo ciągle miasto Warszawa nie może się zdecydować jak miał właściwie na imię ten Julian, który się dla niej wysadzał (może Elvis?).
To na razie tyle w tematach karczmnych. Powrócimy z mapą przy innej okazji. Jednym słowem: Omijajcie Tablicę!


__________________
*) Wg. relacji zamieszczonej w "Bitwie warszawskiej w dniu 6 i 7 września 1831 roku" Mierosławskiego była to regularna awantura.

środa, 12 stycznia 2011

WGRFH nadciąga!


Napoczęta zapowiedzią w zaczątku, zbliża się krokami!
Zanim się zbliży — mały dżingielek + mapka rejonu operacyjnego.





Czyste uczucie


Chyba, że to fanka Karola Schultza? niegdysiejszego Woli właściciela. 
Niemca. Niekatolika.


Anty-tokarze




wtorek, 11 stycznia 2011

Agitacja


Okołokasprzacze uzupełnienie Noworocznych Ptolemeuszy 
(dzisiejsze, nocne).

Ale, ale!... co tam siedzi za sterami?! Redakcja już po puszczeniu tej fotki
w druk z przerażeniem stwierdziła, że w kabinie siedzi jakaś pozagatunkowa, pankracofoniczna, zdewiowana istota!

Cofnięcie, wstrzymanie oddechu i znaczne zbliżenie na kokpit:...


Tutaj nie ma żadnej ingerencji, żadnych GFX w PSP!
Czy ktoś widział coś podobnego? Widoczny u góry skrót sugerowałby jakiś związek z kapitalistyczną, międzyplatformową partią rządzącą.. Ale jaki jest prawdziwy cel tego demonicznego kokpitu?
Jaki jest  w ł a ś c i w y  cel oczyszczania miasta?!

Czy to już jest inwazja?!

Kasprzak i bojowcy


niedziela, 9 stycznia 2011

Przychodzi Kasprzak do banku na Kasprzaka

— Hmm...
     Może teraz się uda?...
— Ekhm, ekhm. Nazywam się Kasprzak, Marcin Kasprzak.
Przyniosłem idee. Mogę wejść?








— Akwizytorom dziękujemy!
     Ile razy mam ci to
     powtarzać, upierdliwy
     menelu!
— Ja tu jeszcze wrócę, ciapciaki! (ang.: I'll be back maderfakers!)


Kasprzak i jego idee powrócą niebawem na antenę w odcinku pt. "Powrót Kasprzaka i jego idei!". Stejtjun!

Aleja poległych kochanków



Zawisza: Next level

Kończymy tą męczeńską grę z superbohaterem o 97 życiach rzutem z ekranu.

Opowada on o ostatnich sekundach Artura Zawiszy przed strąceniem
w szafot, czyli zanim opuścił swe wcielenie emissaryjne i odrodził się
na następnym poziomie jako Zawisza z PiSu (ew. jako Zawisza Rzgów). Włala.


Nie opuścimy jednak tak łatwo emocjonującej i niezwykle popularnej wśrod sluchaczy tematyki listopadowej — czasów, w których ludzie chodzili
w wysokich czapach, powietrze pachniało poezją i ruchawkami a Moskale byli cywilizowani — Niebawem wrócimy na Oriona i Bateryjkę! Kuuul, co nie?