sobota, 17 grudnia 2011

Reklama dźwignią zbawienia

Jeszcze jedno spostrzeżenie z przedświątecznego szału uniesień:


i jeden klimat:


... a takży marketingowy slajd z wcześniejszego święta — Święta Wolnej Marży, jak widać.


*

"Kiedyś to były przynajmniej ogromne kolejki, w telewizji leciały odświętne filmy zagraniczne, jakieś wyzwanie było. A teraz? Ech, co to za święta..." — jak stwierdził dzisiaj nasz niezwykły redakcyjny kumpel, Fruczek Włodek.

Cud arkadyjski


W świątyniach handlu, wzmożony ruch. Oprócz cudu promocji i obniżek, odnotowano także pierwsze cudowne ozdrowienia. Świadczymy kaleką, który odrzucił swój niepełnosprawny proceder na widok gwiazdkowego ołtarza w Arkadii.

piątek, 16 grudnia 2011

Rudy

Dawno nie było wiadomości dla gołębi, także spieszymy Rudego.


Dołączył do nas w bieżacym roku i jest jedynym okazem w takim kamuflażu.
W związku z tym, reszta stada traktuje go jak przysłowiową rudą owcę — skazując na samotność, nieśmiałość i brak przywilejów w dostępie pokarmowym.

Absmak parweniusza




czwartek, 15 grudnia 2011

Dzikie piękno

Codziennie latamy w pole, by śledzić przygody Wuefa Carvera.
Jednak wczoraj, wśród tumultu szklanych kulek, eksplodujących gołębi i bia-
łych pióropuszów, spostrzegliśmy Piękno Absolutne! Spostrzegliśmy ją..


Emitujemy ten widok bez żadnej obróbki, żadnych suwaków w fotoszopie — absolutnie saute — tak jak utrwalił się na redakcyjnych siatkówkach.


Jak wywiedzieliśmy się w wild-kręgach, piękno ma ok. 140 lat i pochodzi
z plemienia Cherokee. Swój potencjał realizuje rekonstruując skromną Indiankę w "Dzikiej Ameryce". Niestety... — ma już chłopaka:


Dlatego ogłaszamy REKRUTACJĘ na redakcyjną Indiankę!
Jeśli masz około 140 lat, wyglądasz identycznie jak piękno z obrazka, w mia-
rę posługujesz się polskim, zaś doskonale indiańskim, oraz rosyjskim, umiesz biegle kupować fajki i profesjonalnie nimi władać — TOTO MIEJSCE JEST WŁAŚNIE DLA CIEBIE!
Gwarantujemy egzystencję w młodym*, innowacyjnym i entuzjastycznym zespole, pracującym na takie marki jak Camel Blu, czy Czesterfildy Lajty.

Jeżeli sądzisz, że podołasz powyższym wymaganiom, natychmiast wyślij swoje życie wraz ze zdjęciem, oraz zeskanowany kosmyk czystych włosów na adres redakcji! Skalpów nie przyjmujemy. Indianom przebranym za Indianki dziękujemy.
Nie zapomnij także o dołączeniu klauzuli przetwarzającej, albowiem najciekawsze życia zostaną opublikowane w ogólnoświatowym zasięgu.
__________
* Czas jest bez znaczenia, z szerszej perspektywy patrząc.

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
ᎯᎠᏃ ᏂᏚᎾᏓᏪᏎᎴᎢ, Ꭷ, ᏝᏪᏚ ᏗᏛᏓᏅᎯ ᏗᏙᏢᎾ, ᎠᎴ ᎣᏍᏛ ᏗᏗᏕᏴᏓ!
ᏗᏛᏓᏃ ᏅᏍ ᏚᏂᏰᏅᎯᎸ-ᏎᎢ, ᏩᏖᎳᎨᏃ ᎤᏂᏰᏎᎢ. ᏱᎰᏩᏃ ᎯᎠ ᏄᏇᏎᎢ, ᎬᏂᏳᏉ, ᎯᎠ ᏴᏫ ᎤᏂᏠᏱᏉ ᎠᏂᏬᏂᏍᎬᎢ; ᎠᎴ ᎯᎠ ᎾᏍᎩ ᎾᎾᏛᏁᎭ — ᎤᎾᎴᏅ Ꭽ;ᎠᎴ ᎥᏝ ᎿᏉ ᎪᎱᏍᏗ!
ᎬᏩᏂᏲᏍᏙᏓᏁᏗ ᏱᎨᏐᏍᏗ, ᎾᏍᎩ ᎫᎾᏓ-ᏅᏖᎸ ᎢᏳᎾᏛᏁᏗᏱ Camel Blue Ᏹ Chesterfield Light.
ᎾᏍᎩ ᎢᏳᏍᏗ ᏓᏓᎶᏂ ᏚᏙᏒᎢ; ᏅᏗᎦᏝᏍᏙ-ᏗᏍᎨ ᏱᎰᏩ ᎾᎿ ᏧᏓᎴᏅᏛ ᏂᏚᏩᏁᎸ ᎡᎳᏂᎬ ᏓᏂᏬᏂᏍᎬᎢ; ᎠᎴ ᎾᎿ ᎤᏭᏓᎴᏅ ᏱᎰᏩ ᏚᏗᎦᎴᏴ ᏒᎶᎯ ᏂᎬᎾᏛᎢ.

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Потому объявляем набор на редакционную Индианку!
Если Тебе 140 лет, Ты пахожа на красотку с картинки, кое-как знаешь полский язык,
а очень хорошо русский и индейскиий, умееш бегло покупать сигареты и професио-
нално ими пользоваться — ЭТО МЕСТО ИМЕННО ЖДЁТ НА ТЕБЯ!
Гарантируем экзистенцию в маладом* инновацыйном и динамическим коллективе, работающим на марки такийе, как Camel Blue и Chesterfield Light.
Если думаешь, што Тебе по силам выполнить такие требования — немедленно пришли свой живот на адрес редакции.
_________
* Время не имеет значения, как говорят..

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

wtorek, 13 grudnia 2011

Od tematyki rocznicowej jednak nie uciekniemy


... jak powiedziało przed chwilą radio ustami baaardzo spokojnego Pr II
(gdzie redakcja szukała schronienia przed zmasowanym atakiem wojny).
Przełączyliśmy się wobec tego na sterowanie ręczne i odzialiśmy się
w paczłorkowe swetry, a za chwilę puścimy sobie Kaczmarskiego z kasety.

Jednak, pomimo, że kulturalny PR II już się zreflektował i zmienił nastrój
— właśnie opowiada o "Śnieżce w Auschwitz" (art. z dzisiejszego GW) — ulegliśmy nastrojom 13-ki i w hołdzie dla jej specyficznych właściwosci dajemy tabliczkę, spostrzeżoną ONEGDAJ w przychodni.

[Kiedyś już wyświetliliśmy ten slajd, ale ze względu na wpisywanie takich pamiątek
do kolorowych albumów i zabytkowych rejestrów, nigdy dość przypomnięć].

__________________
A tak na marginesie i w ogóle — toto co się teraz wyrabia, przechodzi każdą śmiałość! Co chwila jakieś święto! Nie można nic wytransmitować
bez odświętnych laurów i pozamykanych sklepów! (a już za chwilę będą kolejne Narodziny Gwiazdki).

Rozdwojenie


Wertując stany wojenne, natknęliśmy się na niezrealizowany projekt godła Warszawy, najprawdopodobniej powstały w epoce carskiego nacisku i miający podkreślać odwieczny sąsiedzki związek, a także subtelną dwulicowość stolicy Wisłą podzielonej.

Dzikość chwilowo utarta

Kolejne odkrycia Amerki na Mokotowie relacjonowane w GW,

— Wild America. Tym terminem, chwilowo utartym w Warszawie, nazwać musimy widowiska dzikich Indyan, jakie się odbywają na polu Mokotowskiém. Widzimy tam dzikich Indyan, pomalowanych różnokolorowemi jaskrawemi barwami i najdziwaczniéj poubieranych w skóry i pióra, razem z pasterzami amerykańskimi (cow boyami), ubiegają się oni na niepokaźnych, lecz nadzwyczaj rączych i wytrzymałych koniach o lepsze w rozwijaniu różnych epizodów z życia preryj amerykańskich. Jeźdźcy wszyscy wyborni, zaopatrzeni w lasso, chwytają w biegu konie, lub pędząc na nich, podnoszą w pełnym również biegu konia chustkę z ziemi. Inną część przedstawienia stanowią podkradania się dzikich dla schwytania cudzego konia, a takiego złodzieja właśnie przywiązanego na stryczku do konia, pasterze wloką w całym pędzie po ziemi, zupełnie jak to odbywa się na preryach. Bardzo effektownym jest napad Indyan na dylliżans z passażerami, którym nagle po usłyszeniu strzałów, przybywa na odsiecz oddział pasterzy. Za najważniejszą jednak część widowiska uważać musimy strzelanie do wyrzucanych kul szklanych przez dra Carver'a. Istotnie p. Carver w strzelaniu do kul jest niedoścignionym. Kończą widowiska, charakterystyczne tańce indyjskie w połączeniu z oryginalném pomrukiwaniem niby śpiewem, a wreszcie walki Indyan z pasterzami. Osób na to niezwykłe w swoim rodzaju widowisko i wczoraj zebrało się mnóztwo pomimo cen wysokich. Od dziś widowiska zaczynają się o godz. 3-éj.

plus, dwie migawki filmowe,
ładujące się automatycznie.

Okna, drzwi i bramy

Pańska 100/1: jedna z najładniejszych witryn, przeszła właśnie stolarski fejlifting. Zresztą cała kamienica po woli, lecz nieuchronnie, przesuwa się
w kierunku Woli wiecznej.




Kolejny zwiastun zarejestrowano na Żelaznej 43. Ta kamienica jest już nieprzytomna od 20 lat, mniej więcej, ale dopiero w październiku paździerz częściowo ją zaćmił.
Obiekt wielu westchnień — czyli krata w bramie — jest zaspawana i tylko mysz się tamtędy prześlizgnie. Także stolarze musieli wejść na legalu, mieć klucze do któregoś
ze sklepów od ulicy.


Przy okazji stolarskiej przygody, buchnięto niemodne drzwi. 


Pewnie ktoś z lokalnego zarządu obsługi nieruchomości, zamówił je sobie
na działkę lub do samochodu, lub na Allegro.

Sugerujemy, aby przy kolejnej wizycie odkuć się (widocznymi w bramie) kaflami z Marywilu. Wtedy los Żelaznej 43 spotka się z losem nieodległej bramy Żelana róg Krochmalna — popularnego kącika spotkań warszawskich miłośników cera-
miki (w tym przypadku czeskiej — Rako).