sobota, 28 stycznia 2012

Kulturowy park

Przy okazji pod post-spodem, przypomniało się nam istnienie takiej jednej rewelacyjnej strony o warszawskich fortach. Pojawiła się chyba 2 lata temu
i była związana z bardzo fajnym projektem zawrócenia tam życia, pod hasłem: "Park kulturowy zespołu fortyfikacji XIX-wiecznej Twierdzy Warszawa".

Idea superancka, połączona z konsultacjami, spotkaniami i widoczna w mediach. W dodatku, przewidywała rewitalizację WSZYSTKICH carskich obiektów, co uwzniaślało ją do niepojętych granic (szczególnie przy war-
szawskich realiach zabytkowej ochrony).
Strona była dość skromna, ale zawartość, jak wspomnieliśmy, była tip-top (pdfy z planami hipotecznymi rejonu każdego fortu i niefortu, opisy histo-
ryczne i współczesne, listy wlaścicieli każdej działki obęjtych projektem, kolorowe zdjęcia, kolorowe linie, ciach! czerwona, ciach! zielona, satelita)... Dużoduużo smakowitości. Kto tam kliknął, ten wie.

No i szukamy pod tym hasłem parkowo-kulturowym, fortyfikacyjnym.
A Gogle milczą. Jedyny link znajdujemy na stronie pani prezydent, chwalącej się sukcesami ubiegłej czterolatki (przed wyborami sobie zrobiła).
Tam jest po zlewej meni > klik: zabytki > klik: parki kulturowe War-
szawy
— słuchacze już się zapewne obsłużyli. No i mamy wreszcie ten park, wyśledzony nowoczesną metodą Klaudiusza z Polsatnius.

Ostateczny klik w linkin parka TWIERDZAWARSZAWA.pl kończy nasz zajadły reportaż śledczy.

Vłala!

ps. Ślad po parkowej utopii (na umowę o dzieło) jest jeszcze w jednym zakamarku twierdzy UM — w zabytkach. I oprócz pejdżnotfaundów, również mamy tam obrazek tematyczny — uroczy, ważący tylko 7,7 MB
(tj. 2 362 x 3 450 pix) do samodzielnego montażu plakatem na drukarce.
Tak że, lepiej nie klikać.

Post-mortem sportem


Jeden z budynków na terenie Legii powązkowskiej pożarty pożarem. Zauważony latem, ale nie wiemy kiedy dokładnie się żarło.
W każdym razie, to jedna z pamiątek po Wytwórni Amunicji Nr 1, która siedziała onegdaj w Forcie Bema. Jak słuchacze dobrze wiedzą, tam jest cała kolonia takich dworkowych domków urokliwych; moża snuć domysł, że były przeznaczone dla amunicyjnej kadry.
Po wojnie też siedzialo tam wojsko (tyle, że ludowe), potem wojsko klubowe (Legiunia). Następnie weszły cywilne knajpy, hotele, hurtownie, wianki cu-
downe i plany na osiedla ogromne. Ostatnio: rozpierducha S8 + wojskowe niewiadomoco w wydaniu agencji mienia AMW.

Rejon bardzo tajemniczy, chytry i od wielu lat systematycznie odchodzący.

_______
To miało być wyświetlone w ostatnim konkursie trzymaczy, ale nie chcieliśmy zaburzać baseńskiej harmonii. Jeśli ktoś ze słuchaczy chciałby więcej eteru
o tym miejscu — prosimy prosić redakcję


niedziela, 22 stycznia 2012

Najs v.3

Notsołnajsnius sprzed chwili:


bo rządziciele się pogubili i operetkowo się zrobiło. Będa stawiać cyberkoksowniki.

Najs v.2

Wojna wchowanego trwa i rozwija. Portale informacyjne zatrąbiły już relacjami minuta po minucie, znikaja kolejne govstrony, trwają potyczki dezinformacyjne, za które personalnie zostają odesłani w krainę servera not respondinga, rzecznik Graś i Kłopotek poseł, syn Alfonsa i Anastazji.
Emocjonującym zjawiskiem jest rzeź komentarzy, systematycznie i na odlew dokonywana w TVNie i, w mniejszej skali, w GW. Cenzura w temacie dotyczącym cenzury rzezana przez walczące z cenzurą media, jest groteskowa i niesympatyczna.

Np. poniżej, zaobserwujemy, jak redukowała się liczba komentarzy
na TVN24. Vłala!

godz. 00.04

godz. 03.18

Teraz, wpisy utrzymują się na podobnym pułapie, jak po rzeźniczej moderacji.
Oprócz tego, TVNy przerzuciły się tematem z Kontaktu 24 na jedynkę 24, gdzie pierwszy komment brzmiał mianowicie:
Lecz już po chwili okazało się, że coś im tam naruszył i zbladł:

...

Obserwacja mediów jest jak zawsze o wiele ciekawsza, przynosi więcej wyciągania, niż sam przebieg opisywanych przez nie faktów. Anonimy jednak proszą, żeby mediów nie atakować, bo dzięki nim będą słynni.

A tak ponadto, atack ACTA płynie sobie dalej*:


___________
* czyli awaria serwerów, jakby skomentował to wyłączony z przeciążenia rzecznik.

Hańba winna

Ilekroć otwieramy wredakcyjną butelkę, wzdryga nas nabijanie się godła korkociągiem. Policzek to niebywaly, cyniczny i antypolski. Pisaliśmy do wieeeelu organizacji, którym kraj leży orłem na sercu, ale nie padł żaden odbiór.


Nie dość, że alkohol zagładą Polaków i że trzeba za niego płacić, to z każdym otwartym korkiem kalamy się na własne gniazdo piastowskie.
Wstyd na Euro i w ogóle.

Repozytorium


Na długie cyfrowe wieczory, polecamy bibliotekę pod chwytnym tytułem: Repozytorium Cyfrowe Instytutów Naukowych.

Pojawiło się to w lipcu, ale dopiero niedawno osiągnęło stadium superświa-
domości — sypnęli takimi rzeczami, że ludzkie pojęcie przechodzą i powodu-
ją bezsen. W dodatku, wszystko w pdfach i apetycznej rozdzielczości (co jest szczególnie istotne przy mapach, a inne biblioteki jakoś nie mogą tego cały czas zrozumieć).

Najlepsza obecnie biblioteka w sieci. Szacunek dla autorów!
Niech nikt się nie śmieli jej hakować.
-------------------------
Planujemy zrobić w — tradycyjne — krótce ranking rodzimych bibliotek dygytalnych, to się temat rozbuduje i rozwałkuje.


sobota, 21 stycznia 2012

Najs


piątek, 20 stycznia 2012

gtwb 51 > o wojsku niewojennym w W-wie


Tutaj, w tej akcji, jest duża niemożność, sprzeczliwość.
Obejdziemy ją starą fotografią z basenu Legii, gdzie wojsko spotykało się centralnie z krzewieniem kultury klubowej — gdzie warszawka taplała się
w sosie własnem.

środa, 18 stycznia 2012

Za Olzą leje

W bydgoskim cyklu "Od morza do morza", po skromnym występie wroga wewnętrznego przenosimy audycję na południe, gdzie jeszcze większy policzek i hańba piecze od zewnątrz.

Włala! Już cwałuje/szarżuje prasowka-tytułówka:




Jak widać na powyższym wykończeniu pędzlem, jakoś poradziliśmy sobie
z barbarzyńską Bohemią;  skorzystaliśmy z nawiniętej się szansy monachijskiej, którą Kurier z Bydgoszczy przedstawiał z należytym szacunkiem i powściągliwościa:


Dzięki tym drobnym przetasowaniom granic, wszystko mogło zawrócić
do właściwych dobrosąsiedzkich proporcji i skupić na współzawodnictwie
w łuskaniu wroga wewnętrznego.


Jak wiadomo, i tak wygrali Niemcy, pozostawiając po sobie Nowy Ład, nigdy więcej wojny i polskie obozy koncentracyjne.