środa, 3 kwietnia 2013
wtorek, 21 sierpnia 2012
Tyszkiewicza 11 > apdejt
Przed miesiącem transsmitowaliśmy ten adres z szansą na kulkę.
Teraz północna, ślepa ściana już dołączyła do termoizolacyjnego kompletu. Przedtem skuto tynk, więc następna okazja na dramat pojawi się tutaj dopiero w trakcie kolejnego Powstania; podobno dziury w styropiane są nawet bardziej ekspresyjne.
Jednak nie o zabijaniu tym razem. Zdjęto rusztowania z płd. ściany i z tyłu,
i ku ogromnemu redakcyjnemu zaskoczeniu ukazała się niezwykła krasa.
Dziękujemy kierownikubudowy magistrzeinżynierze Jóźwiaku! Dziękujemy mgr. inż. Sikorze oraz firmie z o. o. "Megalit"! Dziękujemy wspólnocie Tyszkiewicza 11 za wskazanie innym wysokiej poprzeczki!
Teraz północna, ślepa ściana już dołączyła do termoizolacyjnego kompletu. Przedtem skuto tynk, więc następna okazja na dramat pojawi się tutaj dopiero w trakcie kolejnego Powstania; podobno dziury w styropiane są nawet bardziej ekspresyjne.
Jednak nie o zabijaniu tym razem. Zdjęto rusztowania z płd. ściany i z tyłu,
i ku ogromnemu redakcyjnemu zaskoczeniu ukazała się niezwykła krasa.
Budynek pojaśniał, oddalił się od szarości, a — co najważniejsze — zachował wszystkie smaczki ceglanej struktury. Grey był okej, ale przy tak troskliwym podejściu pastela jasna jest równie fajna.
Kolejnym pozytywnym zaskoczeniem jest pojawienie się rusztowania od frontu. Okazuje się, że zeszłoroczna styropianowa ekipa narobiła tam syfu
i obecna — ta co tynkuje jasno i ładnie — będzie robić to od początku (właśnie trwa demontaż elewacji).sobota, 18 sierpnia 2012
Potwór i pigeony
ACHTUNG! Karmiąc ptaki gołębie, nie dawaj im spleśniałego chleba, suchego makaronu i innej trutki! Budzą się wtedy potwory, a ptaki mają kłoptliwą i bolesną śmierć!
czwartek, 16 sierpnia 2012
Betonu czar
Na Marchlewskiego róg Grzybowskiej demontują hotel. Efekt oskubania go z elewacji jest na tyle czarujący, iż zdecydowaliśmy donieść. Inna, niezwykłej urody jakość się tutaj uwidoczniła... — czyste, skoncentrowane piękno szarego concretu. Nowoczesne miasta powinny być pozbawione ozdóbek!
Przy okazji pociągniemy się w przykład skrajnie odmienny: w malowanie betonu na Nowogrodzkiej.
Tutaj synteza zostaje zatłuczona oczopląsem we wszystkich kolorach Duluxa.
Wydarzenie błąka się obecnie po mediach i zapewne słuchacze już o tym słyszeli.
Stwórcą jest tradycyjnie znany, a jakże, stritartysta Swanski. Jego malunki nie są niedobre, bo malował się po ścianach za granicą, a dekoracyjny obrazek na Nowolipkach jest całkiem spoko.
Wczoraj przyglądaliśmy się autorowi przy pracy. Na początku był jeden Swanski, potem doszło jeszcze dwóch, na końcu było Swanskich czterech.
środa, 15 sierpnia 2012
Sierpniowy Hamlet
Doszły nas zdziwienia, że po co ciągle o tym powstaniu — że są o wiele bardziej sympatyczne roztrząsania. Wrzucamy więc aktualne postrzeżenie
z plakatów, które bardzo sympatycznie — kolorowo, sityposterowo
i siedmioramiennie — oddają hamletycznego ducha warszawskiego sierpnia.
Poszukiwaczom sympatycznej energii przypominamy, że już za rok odbędzie się kolejny warszawski sierpień a wraz z nim Dzień Likwidacji 22 lipca, Festiwal Singera oraz Święto Ciulimu-Czulentu w Lelowie!
z plakatów, które bardzo sympatycznie — kolorowo, sityposterowo
i siedmioramiennie — oddają hamletycznego ducha warszawskiego sierpnia.
63 dni w dżemie
Życie Warszawy znikęło z kiosków, ale ożyło wraz z sierpniem i młotem akcji popularyzującej powstanie.
Tegoroczną akcję nazwano "63 dni z życia Warszawy" i głosiła artystów walczących. Była podakcją akcji "Pamięta-my". Składnikami była analogowa gra miejska, cyfrowa na komputer oraz mural. O miejskich rozgrywkach już wspominaliśmy, teraz wspomnimy murala.
29 lipca, "najlepsi polscy twórcy stritarta" zaintonowali go w rogu 7-mio-
grodzkiej i Karolkowej pod podhasłem "Graffiti dżem w In-City". Na płocie mecenasa-developera Insita mieli odmalować 63 powstańców ze świata kultury i sztuki.
W efekt poparzyliśmy się wieczorem w dzień malowania i za chwilę wyświetlimy go w annały. Przez 2 tygodnie jakoś nie mieliśmy serca, aby tego dowieść, o tym donieść, ale przekonał nas fakt, że tylko jedna osoba oddała się delektacji powyższego płotu. Trochę nas w patrzeniu wyręczyła, więc rozrzucimy się tym razem zdawkowo i niechlujnie,
wuuuaaaaalaaa!!!
Artystycznych postaci nie ma tylu co w planach (zabrakło 44 sztuk) i tylko dwa malunki mają ręce i nogi: początkowa ręka z czołgiem i 2 zamykające — komiksowy "Mighty Buonawentura" z czołgiem (o, yeah! krejzi! kabuuum!).
Reszta to frikszoł, dżem z pasztetem.
________
Tutaj można złożyć wyrazy części płototwórców.
Etykiety:
1944,
handel,
karolkowa,
malatura,
Siedmiogrodzka
wtorek, 14 sierpnia 2012
Last minuta
W ofercie dna Titanic Travel Polska.
(emisja dedykowana tegorocznym wczasom zdezorganizowanym; sponsorowana przez dwie literki "S")
niedziela, 12 sierpnia 2012
Madame Polska Walcząca® (apdejt)
Dziesięć pięter niżej patrzyliśmy w mur cmentarza i nie wiedzieliśmy
o co poszło cenzorowi. Przejeżdżając tamtędy ponownie, spojrzeliśmy całościowo i wyszło, że symbol PW firmował antysemicką biegunkę.
Może to nie do końca dobry przykład, ale już nas nie dziwi, że powstańcy chcą zastrzec ten znak.
Tuż za węgłem, jak mur skręca się w Okopową, zawieszony jest inny przykład powstańczego symbolizmu: kulturalny, pomysłowy i przyjemny estetycznie papierowy Henryk z "Parasola".
Jest to element tzw. gry miejskiej (o której wszyscy słuchacze słyszeli, więc nie będziemy jej trząsać). Na mieście wiszą jeszcze inne postacie z tej igraszki.
Na finiszu wracamy się zza węgła i przypominamy sobie pozostałość
po Madame — po klipie o Sybilli, którym zespół Gawlińskiego znacząco wzbogacił ikonografię krajowej "zimnej fali" (literka "M" z namalowanej
na murze nazwy zespołu przebija się tuż obok cenzury, po prawej).
To była jedna z pierwszych i mocno opiewanych przez media afer z aktami wandalizmu po żydowskim cmentarzu.
Za chwilę podłączymy Madame jutubę, żeby odbyć sentymentalną podróż
po zbiornikach wolskiej gazowni (początek klipu), cmentarzu (środek; odjazdy nocne z wybuchami) oraz wspomnianym wandaliźmie białą farbą (koniec), et włala!
o co poszło cenzorowi. Przejeżdżając tamtędy ponownie, spojrzeliśmy całościowo i wyszło, że symbol PW firmował antysemicką biegunkę.
Może to nie do końca dobry przykład, ale już nas nie dziwi, że powstańcy chcą zastrzec ten znak.
Tuż za węgłem, jak mur skręca się w Okopową, zawieszony jest inny przykład powstańczego symbolizmu: kulturalny, pomysłowy i przyjemny estetycznie papierowy Henryk z "Parasola".
Jest to element tzw. gry miejskiej (o której wszyscy słuchacze słyszeli, więc nie będziemy jej trząsać). Na mieście wiszą jeszcze inne postacie z tej igraszki.
Na finiszu wracamy się zza węgła i przypominamy sobie pozostałość
po Madame — po klipie o Sybilli, którym zespół Gawlińskiego znacząco wzbogacił ikonografię krajowej "zimnej fali" (literka "M" z namalowanej
na murze nazwy zespołu przebija się tuż obok cenzury, po prawej).
To była jedna z pierwszych i mocno opiewanych przez media afer z aktami wandalizmu po żydowskim cmentarzu.
Za chwilę podłączymy Madame jutubę, żeby odbyć sentymentalną podróż
po zbiornikach wolskiej gazowni (początek klipu), cmentarzu (środek; odjazdy nocne z wybuchami) oraz wspomnianym wandaliźmie białą farbą (koniec), et włala!
Subskrybuj:
Posty (Atom)