poniedziałek, 24 czerwca 2013

Reduta Higieny


Moralizatorski afisz wisiał niedawno przez krótko pod wiaduktem na Gór-
czewskiej. Do końca nie rozumiemy, co ten przekaz robił akurat przy drodze na Górce miast w mieście macierzysytem waszyngtońskich nieuków, lecz patrzyliśmy z oczami pełnymi serca i uznania.


Autorem jest Ruch Higieny Moralnej oraz Reduta Dobrego Imienia.

Pierwsi są grafikiem Korkuciem Wojciechem, którzy czasem wypuszczają prowokacyjne plakaty o radykalnych sprawach — m.in. o pedałach, Piłsud-
skim, jeszcze raz o pedałach, o mowie nienawiści, itede (przykłady można spojrzeć np. tą metodą). Pomimo tematyki, higienista mówią, że nikomu 
nie optuje i nie sprzyja. 
Drugim prowokautorem jest Reduta. Ukazał nam ją parę dni temu Dżenezis Zducha w komentarzu do FakZDF-a. Reduta Dobrego Imienia jest towarzys-
twem kabareciarza i niedoszłego prezydenta Pietrzaka Jana, która zbiera pieniądze na oburzanie za obrażanie Polski.
Ostatni ich protest dotyczy filmu o matkach/ojcach. 
Gugle donoszą, że Ruch i Reduta przygotowały kolejny wspólny plakat, komentujący powyższą sytuację.*

Poza tym (nieustająco) fakju ZDF! no i pamiętaj..
________
* i postrzegamy, że RDI zmieniła logo, z fajnego na niefajne.

piątek, 21 czerwca 2013

Demarczyk '66

Nous sommes amoureux! Si, łi, to prawda! Cała siła naszego post-młodzień-
czego serca wpompowała się w rok 1966 i Ewę De!
Ten błysk! ten gest i eksplozja temperatur! ta demoniczna urodziwość, ikra
i gołosowa prądnica! Wszystkie redakcyjne członki zmieliło od pierwszego zasłyszenia.




W czasach maleńkości, lirycznych błędów i obłędów, dość często penetrowa-
liśmy Demarczyk, ale nie było nam dane usłyszeć opowieści o cudownych narodzinach, nie było tego na żadnej płycie. Sytuacja jest więc świeża poznawczo, a skok chemicznego ciśnienia zwielokrotniony zaskoczeniem.

Tekst Anonima Galla, muzyka Zaryckiego Andrzeja plus nie mrygająca oczami pieśniarka doszła nas do wniosku, że oto patrzymy w punk rock
czystej postaci. I to na długo przed różnymi prekursorami nurtu typu Niujorkdollsi, Ramonsi czy Pistolsi. Nawet pierwsza plyta Velvetów Undergroundsów wykazala się dopiero rok później (w 1967).
I nikt już nigdy nie był tak piękna jak Ewa Demarczyk w roku 1966, aaach..

Niestety, rózne natłoki uniemożliwiają nam przerzut afektu w Piwnicę pod Baranami, docelowo — w naszą pankową Demarczyk '66. Ale pracujemy nad tym. (Zaczęliśmy od ćwiczeń areobowych cofających życie i oddalających ryzyko przerzutu w Jugosłowianina ze Zlatar lub żabę z obcemi mózgami).

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Prezentowany entuzjastycznie klip z "Balladą o cudownych narodzinach B. Krzywoustego" pochodzi z dokumentu p. M. Kwiatkowskiej pt. "Bal w P. Skale", nakr. w 10 rocz. PPB i wypr. w WFDiF.

Z tego samego okresu lecz z innego filmu pochodzi równie punk-wybitnie-rockowy kawałek "Jola, Jola" (i także będący dla nas nowością).




Nie lubimy transsmitować o muzyce, bo i tak każdy slyszy to co chce. Tutaj jednak sytuacja jest i sercowa, i wybitna, pomnikowa wręcz. Absolutnie nie można było nad tem zaciągnąć klapek. Sytuacja jest bardzo ważna.
B a r d z o  b a r d z o  w a ż n a, kpw, okej?

Na tak przygotowanym gruncie prześlizgniemy jeszcze kwałek o Izraelu pt. "Izrael", bo nam się jakoś śpiewające panie skojarzyły. Pierwsza Ewa - matka punk rocka i druga mama - Susan, czyli Siouxie Sioux. Specjalnie pomijamy mamę Ninę, bo to Niemka (ale możemy puścić, jakby ktoś chciał).

W słuchanym za chwilę Izraelu należy się zwrócić na najwybitniejszy w historii muzyki moment przejścia pomiędzy dwoma światami — światem Święta wiosny Strawińskiego a dudniącym basem Siouxie and the Banshees, włala!
I niech ta cholerna burza się wreszcie wyburzy, wykrzyczy, bo łagodność obyczajów jest już nie do zniesienia.

środa, 19 czerwca 2013

Polecamy!



Kultura skraju


 + 




 +  z ostatniej chwili! + + + + + + + + + + + + + + 
Niedawno w Narodowym Stadionie odbyły się Targi Wolności Słowa. Niestety nie wiemy, które z wystawianych słów zdobyło główną nagrodę, 
bo utajniono wyniki.


Czy?

 Zczyklu:  Ekspert radzi.


poniedziałek, 17 czerwca 2013

Wyjątkowość

 Z cyklu:  Spacery po żydowsku.


Drogi pamiętniczku! w niedzielnym Muranowie patrzyliśmy plenerową wystawę poświęconą Janowi Karskiemu oraz wyjątkowości holo©austu. Kilka dni temu, nieopodal, uruchomiono Karskiemu spiżową ławeczkę, więc plener z tej okazji zapewne.
Chcieliśmy też zajrzeć w muzeum, ale akurat mieliśmy spacerowy niezbędnik typowego warszawiaka — butelkę z benzyną, visa, tygrysa i granat zaczepny, więc nie przeszlibyśmy przez przyjazną, muzealną kontrolę pirotechniczną.
Dlatego na jednym ślizgu tematycznym spłynęliśmy w al. Świerczewskiego
i bez zbędnej fajerwerki podziwiliśmy wyjątkowość Wielkiej Synagogi
z papieru i sklejki.


niedziela, 16 czerwca 2013

Super-Murzyn vs reszta świata



W późniejszych latach pałeczkę szybkości przejęli Afroamerykanie.

czwartek, 13 czerwca 2013

Polityka lokalowa

Inwentaryzacja "ekranów śmierci" wolskiego ZGN. W zeszłym roku nastąpił pogrom najemców i wiele witryn spłynęło żółcią. To tylko wycinek kolekcji, bo takich punktów było znacznie więcej.

Nie wiadomo o co chodzi, więc chodzi o chciwość. Wuala!

 

 

środa, 12 czerwca 2013

Sortownia

Smacznego!