niedziela, 20 grudnia 2015

Dla puszystych


Na rogu Staszica i Wolskiej z przyczyn dzielnicowej otwartości oraz promocji zakochajasię we Warszawie stworzono pierwszą gastronomię dla niektórych.

To będzie hit! To będzie sieciówka!!

Na deser podawany jest mały miętowy wafelek.
Bą apeti!

Koło fortuny



środa, 9 grudnia 2015

Człowiek z wanną


Właściwie to "Pół ludzie z wanną". Zmierzali w czerwcu z getta na Pragę. Spytani "kiedy tam dojdą?", odparli, że "na 11 listopada, na rano". Takie nieporozumienie czasoprzestrzenne wynikło.
Redakcja wciąż żałuje, że nie utrwaliła wannie dalszej podróży przez Most Gdański.

Morał: Opłaca się na 11 listopada, na Woli nie.


niedziela, 6 grudnia 2015

Dla ludzi



piątek, 4 grudnia 2015

Islamski nihilizm



Koalicja powiększa się z każdym dniem, do walki włącza się również rok
nr 1882, z super tajnym stowarzyszeniem "Общество Борьбы Против Террористов", tak głęboko zakonspirowanym, że nie można znaleźć o nim żadnej informacji. Nawet w Darknecie.

Dzięki staraniom naszego koresspondeenta operującego w Oldnecie możemy sobie przynajmniej zbliżyć statut towarzystwa >


Lubimy znaki, więc bardzo liczyliśmy na odnalezienie chociaż znaku towarowego ОБПТ (tego z pacyfką Picassa, opisanego w depeszy), ale on również zszedł był w głębokie podziemia.

Za to we wschodnim Łajtnecie istnieje strona nowoczesnego stowarzystwa ОБТ (Stowarzyszenie Walki z Terroryzmem/ Общество Борьбы с Терроризмом), lecz nic nie wskazuje na jego łączność z numerem 1882.

czwartek, 3 grudnia 2015

PMO

Z cyklu: Stritart.


Jakoś tak w lutym zmalowali - za głębokiego offlajna.


środa, 2 grudnia 2015

W tonacji pis-moll

.. czyli przegląd nowości rynku prasy bibliotek cyfrowych:

> lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika łazęgi po regionalnych bezdrożach w rytm marszu Szopena.


+ delegatura południowa:


> śpiewnik:


> poradnik elektryka-turysty:


> tygodnik fanklubu Wieszcza:


+ delegatura wschodnia:



Znaj li ten kraj & język pradziada!
––––––––––––––––––––
Wszystkie tytuły dostępne w czytelni JBC: 
- Nacjonalista Mazowiecki
- Nacjonalista Radomski
- Głos
- Jedna Karta
- Narodowy Socjalista
- NS pracujący

sobota, 28 listopada 2015

Z kamieniem w ręku, zdzieckiem naręku



piątek, 27 listopada 2015

Początki Juliusza! (+ dodatek nadzwyczajny "Kłamstwa Mickiewicza"!)

Kontynyu ując szalenie rozchwytywany przez słuchaczy temat uliczny, docieramy właśnie do samego jądra ciemności Juliana Ordona!
Uwaga! - do genezy usterki!


Halohalo! i oto natychmiast na antenie nasz paryski koresspondent 84/87 donosi nad śmiercią Juliusza Ordona:


Dziękujemy.
Po chwili ciszy przerywamy antenę i nie musimy się chyba już zbytnio ceregielić, iż po tym doniesieniu kurjer w Paryżu zostanie dyscyplinarnie zwolniony, albowiem w następnym akapicie powoła się na "Wieniec" Agatona, w którem imię Ordona podano przecież czarno na białem - jasnem, nie wypaczonem Julianem. (Nie wspominając innych, znacznie wcześniejszych Ordonach, gdzie figurowano go Konstantym, np. tutaj).


Tak że panie Kurjer: Mniej szardone i bożole, a może na jakimś Fejsie lub
w Super Ekspresie dadzą panu jeszcze coś podonosić.

---------

Zaś to coś, co pojawia się kilka sekund dalej przerwanej korespondencji zakrawa o tak sensacyjną pomstę, takie urąganie, że aż odpadają wszelkie morale!
I to jeszcze w okrągłą rocznice zejścia Wieszcza..


Kim jest pan Niedźwiecki?! No kim pan jest?!! Bo, że poeta Gaszyński był pod wpływem Mickiewicza, to wiedzą chyba wszyscy! Jego największe hity: "Rzeź oszmiańska" lub "Czarna sukienka" nie pozostawiają złudzeń. Ale teoria, że to Adam Mick "Jagger" odpisywał od Gaszyńskiego jest hucpą nie z tej ziemi, jest skandalem na miarę Oriona. A jeśli do dwójki z Trójki, czyli Niedźwieckiego i Gaszyńskiego, doda się jeszcze p. Garczyńskiego, kolejnego poetę, który był zamieszany w pisanie Reduty Ordona, to temperatura niezdrowej sensacji osiąga wrzątek!

Wstydź się pan Niedźwiecki. Wstydź się panie Kurjer..

Z antenowej zawziętości zanurzyliśmy się w odrażającą epokę wczesnego romantyzmu - w czasy, gdy mężczyźni wyznawali sobie miłość i targali w koralowych skałach swych rozwichrzonych wnętrz - i co? Nic. Dyrdymały, zmyślenie. Nie znaleźliśmy żadnego dowodu potwierdzającego słowa pana Niedźwiedzkiego.
Co prawda, istniała pogłoska, że "Redutę" napisał Jenerał Umiński, ale została wytępiona w kolejnej edycji wiersza (pff, następny w korowodzie dziwactw: … Jenerał.. - co to jest w ogóle za imię?!).



To, że Mickiewicz wyglądał jak Wolverine i był Łotyszem nie daje nikomu prawa, żeby się na niego zasadzać. No, ale taki już los naszych genialnych noblistów. Czy to Juliusz czy Adam, Władysław Bartoszewski czy Czesław Miłość, wszyscy ciągle mają im coś za złe..

Goł Adam, goł! Goł Julian, goł!