niedziela, 8 maja 2016

Zakochaj się w Łuckiej (na Woli)

Nieludzko. Po łódzku.
Tam twa ziemia obiecana gore. Tam żywą pochodnią trwa łuna.
Tam szczap płomiennych krwi się żagwięcina. Tam czerwienieje kur i syrenią niebieskim żarem koguty ..



W piątek Łucka pali się po raz ósmy. Pięć razy w przeszłej kozie i obecnie już trzeci w ognistej małpie.

Może stołeczna bezpieka pogoniłaby wreszcie podludka, który kpi i urąga Woli? Może główny policmajster zwołałby w końcu naradę? Zarządził jakiś kryzys w sztabie 19 115? Może czynność doprowadzenia uznałby za priorytet i sprawę honorową wobec warszawiaków? Może użyłby kamery i drona?
A jakby prezydent z burmistrzem uczynili podjęcie? Dali po namiocie
i termosa dla łuckich patroli? By trwale oddelegowali w pustostan urzędnika? jakiegoś miejskiego strażnika?

Z ogniem się nie żartuje i nie zwleka! Łapanka musi być!
Bo podpalacz już ostrzy dziewiątą zapałkę. Jedną ze stu przygotowanych na 100-lecie Woli.



czwartek, 5 maja 2016

Nad dachami gazowni

200% zakochaja we Warszawie! Zakochaj se weń weź się szaleńczo! Uczęszczaj w multifontannę, uiszczaj za bilety i kanara! Sprzątaj psy na kagańcu do platikowej torebki! Szanuj zieleń, płać podatki. Kochaj, szlochaj, dopóki się nie rozpukniesz.
A potem OIOM, zielone Powązki i od początku…: zakochaj się se,
weź sprzątaj kupy, płać podatki etc..


_________________________________
Ważny Komunikat
Redakcja ze smutkiem zgubiła ulubiony aparat Samsung EX1. Na Bednarskiej
1 maja w godzinach popołudniowych. Będzie znaleźne, gdyby ktoś uczciwie znalazł. Albo niech chociaż kartę odda.

_________________________________

piątek, 29 kwietnia 2016

Bezpieczny kurs na 100-lecie Woli

Ostatnie chwile chemicznej dzielnicy przed zderzeniem z górą lodową.



Ronson dostarcza tak radykalną paletę atrakcji, że nie możemy się od niego odkleić i zejść z placu budowy. Po programie benzenowym deweloper zmienił kurs i ulicą Skierniewicką wpłynął na akwen ul. Wolskiej, zajmowany uprzednio chlorofilem. Ekspansja wielobarwnego płotu na północ szybko zapomni okolicznym mieszkańcom, iż kiedykolwiek kwitło tam życie.

Na Titanicu trwa finałowe odliczanie. Wszystko pod czujnym okiem Urzędu Zdrowia & Bezpieczeństwa.


niedziela, 17 kwietnia 2016

Co widzimy?

Z cyklu: Okropności wojny na stulecie Woli


___________
Przypominamy, że już mamy w kolekcji jednego ubranego Niemca!
Bowiem w sensacyjno-demaskatorskim materiale sprzed 3 lat wystąpił
żołnierz ubrany w brzozę. Tak, to prawda!

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Remont hrabiego

Kamienica Wolska 54, tzw. hrabiak, po kilkudziesięciu latach dostanie świeżą twarz. Po pomalowaniu na jasno 2 lata temu tyłu hrabiego, nadszedł czas na przody.

Tak, bo to prawda.

Już w piątek znakomita firma Uzet-Ruszt (Pogorzel, ul. Świerkowa 7) postawiła tam ruszt ramowy typu "Plettac 70" z dop. obc. 200 kg z metra.

^

W łikend akcja nabrała tempa i na fasadzie odbyły się dni otwarte.
Rusztowanie zwiedziło liczne grono lubiących patrzeć z góry, publiczność powracająca z szóstych obchodów oraz kilku lokalnych samobójców.
Na dachu spłonęły ogniska, śpiewy i śmieszne kawały tańczyły bez końca.
Z góry na dół poleciało się parę butelek i kapsli z butelek. Dopuszczalne obciążenie nie zostało przekroczone. Poza drobnymi otarciami naskórka nikt miał urazu.
Tak było.


Czy w kamienicę wrócą te marmury, alabastry, sanacyjne półkolumny
i kamienne balkony? Na razie w temacie urody nic jeszcze nie zapadło. Trzeba by spytać Krasuckiego zastępcę.

No bo tak.

Do tematu jeszcze wrócimy, jak tylko wrócimy. Stej tjun,
co nie?

niedziela, 3 kwietnia 2016

Wyrąb wiosenny

Sto drzew na stulecie Woli.
Wczoraj, jako pierwsze padły na metę nieomal stuletnie topole przy niemal osiedlu Citylink, róg Skierniewicka/Wolska.


Zniknięcie drzew ma zapewne związek z fetorem franaszkowego benzena
z Fotona Ronsona. Dzięki przerzedzeniu powstał korytarz, którym fetor sfrunie fantastycznym cugiem o wiele szybciej, niż w stosowanej dotychczas metodzie spławnej, czyli kanałami do Wisły i na Żolibórz.

Poza tym na Woli gniazduje się za dużo ptactwa. Ptaki puszczają swobodne kupy i się wrzeszczą. No a wiosną to już w ogóle.

sobota, 19 marca 2016

Pasożyt warszawski

Duma stołeczna rozparła nam stołek, gdy odkryliśmy,
że Warszawa ma własnego, specjalnie dedykowanego pasożyta!


Nazywa się Gorgodera Varsoviensis i jest przywrą.
Przede wszystkiem przywiera we wnętrzach krajowych żab i amfibii: w ich brzuszkach i pęcherzach. Pasjonuje się również pasożyciem zagranicznym. Niczym śp. Bowie Dawid rozpyla imię Warszawy całemu światu.

Gorgodera gdy jest smutna, śpiąca, wygląda tak:
Gdy jest zła wygląda tak:
A gdy jest zła i odwrócona wygląda tak:
Grupa dziesięciu złych i odwróconych GV prezentuje się następująco:


Kategorycznie sądzimy, iż Pasożyt Warszawski ma być udekorowany muralem! Skoro Dawid spacerem z pieśnią ku żoliborsku placu Komuny wydreptał sobie portret z palcami i Pałacem w oku, tym konieczniej powinna przywrzeć w ścianie nasza kochana Gorgodera V.

_____________________
Szczerzej o pasożytnictwie żab/ryb okolic Warszawy można zasięgnąć w tomie VIII/1905 Варшавских Университетских Известий. Niestety skanerzysta BUW-u pominął kilka stron oraz tablice z obrazkami, więc musieliśmy lekko improwizować.

***

Przy okazji odświeżymy inną dumę lokalną:
Tetrodontophora Bielanensis! Czworozęba bielańskiego!



Bielańczyk jest skoczogonkiem, roboczkiem typu pchła. - Duża pchła, bo może się wydłużać do wielocentymetrowych dystansów. Gdy coś takiego skoczy człowiekowi w twarz może być i dramat. A gdy rzuci się w dziecko pozostawione bez opieki? Bez mamytaty niani mogących odeprzeć zęba
i zmylić pogoń?..

Żeby uniknąć takich sytuacji należy stosować się do kilku prostych zasad.
Przede wszystkim należy omijać cegły. Najlepiej w ogóle na nie nie patrzeć
i nie rozumieć. A już absolutnie nie należy ich podnosić z ziemi i brać do buzi! Całe roje bielańczyków żyją między ziemią a cegłą!  Od masy ich szaroniebieskich odwłoków roi się tam i troi!
Odżywiają się głównie padliną rozbiórkowych cegieł, choć mięsem świeżej cegły również nie pogardzą. Po posiłku zapadają się w letarg i wyglądają niemrawo. Lecz ich czułe czułki czują czujnie cały czas. W każdej chwili mogą skoczyć, zaskoczyć, odebrać nam zdrowie, telefon, karty podarunkowe Tesco i apetyt na życie. Mogą zniszczyć cały nasz świat..

Inną zasadą, którą należy przestrzegać jest omijanie kamieni z nieznanego źródła. Można również się pokusić o nieposiadanie dzieci.

Mimo wszystko - w imię dumy i poszanowania międzygatunków - apelujemy o mural również dla Tetrodonta! Oczywiście najlepiej w okolicach lasku - na AWF-ie lub u Kamedułów.
_____________________
O Czworozębie bielańskim można się zasięgnąć w licznych publikacjach o robakach.

niedziela, 13 marca 2016

Twarda 28. Bez Skorupki

Dzisiaj poszła informacja o zarejestrowaniu w zabytkach kamienicy Ciepła 3. Na szczęście urodził się tam ks. Skorupka i 1500 fanów księdza wymogło na konserwator rejestr.
A co będzie z przyrośniętą do Ciepłej Twardą?
Co będzie z kamienicą Twarda 28?


Ona jest zdecydowanie ciekawsza od Skorupka. Ona jest bardziej reliktem! Ona została oszukana, bo obiecano jej przeżycie, a teraz ma iść na zwałkę! Ona ma być wysokim szklalnym biurem w swoje miejsce!
Wszyscy ją znają, wszyscy ja lubią. Wszyscy ją wołają kamienicą Lejba Osmosa. Widocznie znają Lejbe za pan brat, widocznie Lejb jest znana persona:  "- Serwus Lejbuś! ", "- Siemasz Lejba!"… itede.
Zna ją także cała sieć, więc nie będziemy się jej pisać (można ją znaleźć tutaj, tutaj lub tutaj i tu).


Co prawda Osmos nie posiada Skorupki. Jednak kryje w swoim wnętrzu coś tak zdumiewająco unikalnego, coś tak wstrząsająco wyjątkowego w skali miasta, że rejestr wydaje się być formalnością only.





Osmos ma caałe pomieszczenie w art-deku! Oryginalne, niezmącone niczem art & deco! Nie tapetę, nie naklejkę, ale prawdziwie wzorzystą malaturę farbiarską z lat '30.

Czy ktoś ze słuchaczy widział coś takiego oczami? Przetrwanie ściany w oryginalnym, przedwojennym kamuflażu w nieprzetrwanej po wojnie Warszawie? Ścianę, która przez tyle lat nie została zamalowana kilkunastoma warstwami farby? Ścianę, której zdizajnowany deseń przeżył nawet warszawskie getto?..

Skoro konserwanci ostatnio skapowali ocalanie przedwojennej terakoty,
a sąsiednia Ciepła wpadła do rejestru, to teraz czas na jedyne w stolicy
art-deco! Fanów Twardej jest Legion!

Tu jest koniec audycji.

piątek, 11 marca 2016

Słońce 99 > zaćmienie niedokładne

Na analogowej fali kolejna przeszłość: zaćmienie 11 sierpnia 1999!
Audycja opowie najprawdziwsze Słońce, ostatnie ze starego, wymierającego z głodu rodu, vuala >



 Exif   Spojrzenie było mostkiem przy stadionie Hutnika, nad Wisłostrada,
w Warszawa (52°18'07.7"N 20°56'48.7"E). Aparat był Pentax. Film niskoczuły.